Przychodzi Deyna Kazimierz do fryzjera i mówi:
Gol!
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Nie za bardzo rozumiem zarzutów wobec systemu RR.
Przyczyna jest prosta. Na początku rozgrywek każdy ma wszystko we własnych rękach a jeśli pod koniec rozgrywek lub tuż przed awansem do fazy finałowo/pucharowej jest zależny od innych to pretensje może mieć tylko i wyłącznie do siebie. Tłumaczenie, że: 'Gdyby faworyt nie odpuścił ostatniego meczu to prześlibyśmy dalej.' jest tłumaczeniem przegranego.
Jeśli w RR ktoś kto ma gwarantowany awans przepuszcza mecz w celu wybrania lepszej drabinki w fazie pucharowej to jest to IMHO jak najbardziej słuszne z punktu widzenia taktyki, choć nie zawsze jest to dobre sportowo bo drużyna traci rytm.
Czy ktoś się oburza na drużynę zdobywającą tytuł mistrza pięć kolejek przed końcem za wystawienie drugiego składu w celach szkoleniowych i w celu ochrony przed kontuzjami graczy składu podstawowego? Myślę, że wątpię.
Liczy się tylko dobro własnej drużyny a nie wspieranie loserów którzy być może przeszliby dalej przy korzystnym dla nich układzie wyników.
りす いす れべるや!!!
Napisał/a: Piankowy Nie za bardzo rozumiem zarzutów wobec systemu RR.
Zarzuty do pełnego RR są takie:
1. Handełes - vide mój przykład Widzew - Górnik - Legia. Ale i inne. Był taki sezon, jak ełksa z kimś walczyła to w ostatniej kolejce było 6-0 i 5-0 czy coś takiego.
2. Mniejsze emocje, niż w przypadku PO. Brak meczu (meczów) finałowego. Czasem na kilka kolejek przed końcem wyłania się majstra.
Napisał/a: Piankowy Jeśli w RR ktoś kto ma gwarantowany awans przepuszcza mecz w celu wybrania lepszej drabinki w fazie pucharowej to jest to IMHO jak najbardziej słuszne z punktu widzenia taktyki, choć nie zawsze jest to dobre sportowo bo drużyna traci rytm.
Zgoda. To rozumowanie jest dobre, jeśli mówimy o szachach, brydżu czy warcabach, albo łucznictwie, gdzie widzami są sami zawodnicy. W przypadku popularnych dyscyplin dochodzi mniejsza atrakcyjność widowiska dla ludności.
Napisał/a: Piankowy Czy ktoś się oburza na drużynę zdobywającą tytuł mistrza pięć kolejek przed koń
Oczywiście, ale jw.
Napisał/a: Piankowy Liczy się tylko dobro własnej drużyny a nie wspieranie loserów którzy być może przeszliby dalej przy korzystnym dla nich układzie wyników.
I znowu.
Ja nie patrzę na rozgrywki z punktu widzenia "sprawiedliwości". Uważam, że regulamin jest częścią gry. Trzeba go dobrze poznać i wykorzystywać. Najlepszy przykład jest taki: w pucharze europejskim spotkały się drużyny rosyjska i polska, kobiece. Rosjanki u siebie wygrały kilkoma punktami. W Polsce na kilka sekund przed końcem prowadziły wysoko, ale Polki odrobiły straty i na kilka sekund do końca był remis. Wtedy były takie durne przepisy, że gry mecz (a nie dwumecz) kończył się remisem, grano dogrywkę. Trener Ruskich bojąc się, że jego zawodniczki opadły z sił, kazał jednej rzucić do swojego kosza. Mecz przegrały dwoma, ale dwumecz wygrały i przeszły dalej. Ja to pochwalam.
Natomiast każdy sport ma być przede wszystkimi widowiskowy. Znowu odniosę się do siatkówki. Tam w pucharach, czy w LM w fazie PO, obowiązuje mecz i rewanż. Kiedyś były zasady sprawiedliwe. Liczy się stosunek zwycięstw, potem setów, potem małych punktów. Więc jeśli jedna drużyna wygrała u siebie 3-0 a na wyjeździe wygrała seta, miała już zapewniony awans, wchodziła druga szóstka, w drużynie rywali również na parkiet wchodzili rezerwowi. Samo to nie było najgorsze, ale oni już nie mieli po co grać. Wynik był rozstrzygnięty a tu jeszcze trzeba co najmniej dwa sety zagrać. Co gorsza, jeszcze jacyś kibice siedzą. Może oni chcą zwycięstwa? Wypadało wyłączyć telewizor (ale przecież reklamodawcy!).
Zmieniono to, na zasadę złotego seta. W przypadku jednakowej liczby zwycięstw, niezależnie od ich stosunku, grano tie-breaka do 15. Można było na wyjeździe przegrać 0-3, u siebie zacząć od 0-2 a mimo to wygrać pozostałe cztery sety i przejść dalej. Przy takim rozwiązaniu nie można odmówić emocji do końca.
Podobnie i w nożnej. Gdyby MŚ były rozgrywane całkowicie RR, i jakaś drużyna na n kolejek przed końcem zdobyła majstra, po co byłoby grać kolejne? (To z punktu widzenia widowiskowości - ale i "sprawiedliwość można tu zamieszać. Bo jeśli jedna z drużyn kandydujących do srebra wylosowała mistrza w pierwszej kolejce a druga w ostatniej, to wiadomo, która na tym wygrała).
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Napisał/a: Kotoōshū Katsunori Natomiast każdy sport ma być przede wszystkimi widowiskowy.
Ale widowiskowość zależy od perspektywy - z perspektywy całego sezonu jest bardzo widowiskowe, gdy klub zapewnia sobie mistrzostwo 7 meczów przed końcem. To tak jak Niemcy prowadzący 5-0 do przerwy - emocji już nie będzie, ale widowisko jest. Tylko skala inna.
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Napisał/a: Executor ość zależy od perspektywy - z perspektywy całego sezonu jest bardzo widowiskowe, gdy klub zapewnia sobie mistrzostwo 7 meczów przed końcem. To tak jak Niemcy prowadzący 5-0 do przerwy - emocji już nie będzie, ale widowisko jest. Tylko skala inna.
Nie przeczę. Na pewno dla kibiców tego klubu. Mniej widowiskowe są jednak mecze w pozostałych sześciu kolejkach tej drużyny, a już szczególnie pojedynki pomiędzy szóstą a fefnastą.
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
@KK: ale z kolegi argumętów wynika nie tyle słabość rozgrywek RR, co po prostu kolegi preferencja indywidualna dotycząca innego sposobu rozgrywek. ;-)
A tak na marginesie:
Van Gaal opierdala Rooneya.
https://www.youtube.com/watch?v=6V8VnP1nHXw&feature=youtu.be
りす いす れべるや!!!
Na innym marginesie:
Ruch Chorzów nie był w stanie wbić gola FC Vaduz grającemu w 10. Gdyby nie niewychwycona ręka napastnika Ruchu w pierwszym meczu, FC Vaduz przeszedłby do III rundy :).
A sztuka ta udała się np. Vikingurowi z Wysp Owczych :).
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Taaak, ostatni mecz Hitler-Mobile Ekstraklasy oglądałem jakieś 2 lata temu. Kilka dni wcześniej widziałem jakiś mecz LM. Niestety, umiejętności dzieli Wielki Kanion Kolorado. Zawodnik Widzewa biegł prawym skrzydłem. Miał sporo miejsca, więc postanowił oddać strzał na bramkę. Wziął potężny zamach i kopnął. Piłka jednak, zamiast pod kątem 45% do linii końcowej, poleciała do niej równolegle. Trafiła w stojącego tam (gdzieś na dwunastym metrze) innego Widzewiaka, odbiła mu się od nogi i ku zaskoczeniu wszystkich, w tym atakujących, wpadła do bramki (-: Radości było co niemiara, ale największą mieliśmy my z Synem (-: Dawno się tak nie uśmialiśmy.
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Pytanie do ekspertów piłkarskich: gdybyście sędziowali z powtórek, był karny w akcji z żółtą Hamesa? A jak nie, to żółta była?
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Po 9 latach wycierania sobie moim ukochanym Juventusem dupy są w finale Ligi Mistrzów. Będę pił do rana.
Napisał/a: Kotoōshū Katsunori A jak nie, to żółta była?
Myślę, że powinno być bez karnego i żółtej. Niemniej sądzę, że sędzia dał ją prewencyjnie - piłkarze Realu padali w polu karnym przy byle popchnięciu i chciał to utemperować.
Napisał/a: baron Po 9 latach wycierania sobie moim ukochanym Juventusem dupy są w finale Ligi Mistrzów. Będę pił do rana.
Kolega wyluzuje, bo na wypadek zwycięstwa będzie musiał się spić do nieprzytomności :). To radzi wieloletni fan Juve ;).
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Arsenal znowu z pucharem najstraszych rozgrywek piłkarskich!
Ale nie po tutaj piszę. Dla postronnych widzów brameczka Sancheza z dzisiejszego finałowego meczu:
Albo tutaj:
http://tiny.pl/gq9qv
Copa del Rey: Barca vs. Bilbao
Brameczka Messiego też piękna indywidualna robota!
Ciekawostka (ale raczej nie zaskoczenie): jak grali hymn Hiszpanii i kibice katalońscy i baskijscy chyba wspólnie go zagłuszali (dobrze, że nie trzeba było śpiewać!). JW Król był lekko skonsternowany...
Jak to możliwe, że drużyna z państwa, w którym mieszka mniej ludzi niż w Lublinie, jest przed Holandią i Czechami w grupie? I z tego, co widzę – przynajmniej sądząc po nazwiskach – jest monoetniczna, a nie napływowa.
„Gdy Lagerback przejmował reprezentację Islandii w 2011 roku, była ona na najniższym w historii 125. miejscu w rankingu FIFA, dziś jest 34.”.
Napisał/a: Dedurion Jak to możliwe, że drużyna z państwa, w którym mieszka mniej ludzi niż w Lublinie, jest przed Holandią i Czechami w grupie? I z tego, co widzę – przynajmniej sądząc po nazwiskach – jest monoetniczna, a nie napływowa.
Kolega zobaczy sobie jeszcze wyczyny Walii, Irlandii Płn. i 6 pt. Wysp Owczych.
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Teraz cisną... Ale w pierwszej połowie jak równy z równym. Z mistrzami świata!
“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin
Napisał/a: baron Szkocjo jak ja marzę być wygrała ten mecz.
Wolno wiedzieć dlaczego?
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Napisał/a: Executor Wolno wiedzieć dlaczego?
Bo Lewandowski.
Kolega chyba nie pamięta wypowiedzi barona sprzed dwóch lat czy może roku. Był tu jeszcze jeden taki (Ursus, zdaje się), któremu oczy bielmem zachodziły, głos zaczynał drżeć, a w kącikach ust pojawiała się piana na dźwięk nazwiska "Lewandowski". Niektórzy tak mają.
To Euro będzie turniejem drużyn specjalnej troski. Albania, Irlandia Północna , Walia. Co za głupota z tymi 24 drużynami.
Życzenie przegranej naszym bo cokolwiek to jednak strasznie obciachowe jest
¡Madre mía del Pilar, antes morir que pecar!
Gol!
Nie powinni już tego zepsuć.
“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin
No i remis. Eh...
“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin
Koniec świata. Polacy strzelają ze stałego fragmentu.
Zaraz jednak korekta.
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Na ten moment wygrywamy grupę.
“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin
Jest kolejny argument przeciwko wpuszczaniu islamistów do Europy. Nie potrafią sędziować.
Totalna rebelia wzbiera w nas przeciwko ostatecznemu buntowi. Całkowite odrzucenie demokratycznej doktryny jest ostatnim i skromnym refugium dla ludzkiej wolności. W naszych czasach rebelia jest albo reakcyjna, albo jest obłudną i tanią farsą.
A może ów Turek nie umie sędziować z uwagi na nasiąknięcie bizantyjską dekadencją miast piaskami surowej Arabii?
To Euro będzie turniejem drużyn specjalnej troski. Albania, Irlandia Północna , Walia. Co za głupota z tymi 24 drużynami.
Ciekawe czy ktoś mówiłby tak o Euro na który pojechałyby Dania, Grecja i Bośnia.
Strzelając do katechonów przyspieszasz Paruzję!
Napisał/a: ryzykfizykJest kolejny argument przeciwko wpuszczaniu islamistów do Europy. Nie potrafią sędziować.
Ale potrafią przesuwać granice.
Napisał/a: Soteriologiczny KunktatorA może ów Turek nie umie sędziować z uwagi na nasiąknięcie bizantyjską dekadencją miast piaskami surowej Arabii?
To Euro będzie turniejem drużyn specjalnej troski. Albania, Irlandia Północna , Walia. Co za głupota z tymi 24 drużynami.Ciekawe czy ktoś mówiłby tak o Euro na który pojechałyby Dania, Grecja i Bośnia.
W 92 tak mówili o Danii ;-)
りす いす れべるや!!!
Napisał/a: baron To Euro będzie turniejem drużyn specjalnej troski. Albania, Irlandia Północna , Walia. Co za głupota z tymi 24 drużynami.
Albania wygrała w grupie mecz z Portugalią. Walia wygrywa grupę przed Belgią, a Irlandia Północna przed Rumunią, z Grecją na ostatnim miejscu. Niemniej Albanii dali drugie miejsce sędziowie w trybunale, anulując pierwotny walkower dla Serbii i zastępując go walkowerem w drugą stronę, powinni skończyć trzeci.
Co do głupoty z 24 drużynami się zgadzam, obniża poziom i robi dziwaczne wychodzenie z grupy bez przyczyny. Jak już musieli, to mogli dać 20 drużyn i 4 grupy po 5.
Napisał/a: Soteriologiczny Kunktator A może ów Turek nie umie sędziować z uwagi na nasiąknięcie bizantyjską dekadencją miast piaskami surowej Arabii?
Jest to o tyle dziwne że to jeden z lepszych sędziów UEFA. Może od zimna mu się musk zaciął?
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Niemniej Albanii dali drugie miejsce sędziowie w trybunale, anulując pierwotny walkower dla Serbii i zastępując go walkowerem w drugą stronę, powinni skończyć trzeci.
Pem, że zgadzam się z ową decyzją. Koniec końców to atak serbskich ultrasów zadecydował o przerwaniu meczu - gdyby nie on, to scysja między piłkarzami z flagą prawdopodobnie zostałaby uciszona przez sędziego i mecz by się kontynuował.
a Irlandia Północna przed Rumunią, z Grecją na ostatnim miejscu.
no i Rumunia - 11 goli strzelonych, 2 stracone - rośnie nam nowe catenaccio...
Strzelając do katechonów przyspieszasz Paruzję!
IMHO, to będzie dobry i zacięty turniej, faza grupowa, może i lajtowa, ale 1/8, to (tak zazwyczaj było na MŚ) arcyciekawa runda. Do wymienionych dorzuciłbym jeszcze Islandię, ale nie po to, by coś deprecjonować, te rozstrzygnięcia pokazują, jak bardzo UEFA dymana jest na gremium FIFA.
Im więcej meczów tym lepiej. 24 drużyny OK.
Nie rozumiem dlaczego na euro nie ma rozgrywki o trzecie miejsce...
“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin
W ogóle jak można mówić, że turniej będzie kpiną, bo jadą na niego drużyny według kogośtam słabsze. Skoro zdołały awansować w kwalifikacjach, to wcale nie są słabsze. Taka Holandia ma co najwyżej szanse na baraże, może powinniśmy wykopać Islandię i dać jej miejsce Holendrom, bo to oni są marką w futbolu i niedawnymi wicemistrzami świata? To Holandia okazała się słabsza od Islandii, z którą dwukrotnie przegrała.
Z kolei Walia zremisowała i pokonała napchaną gwiazdami Belgię.
Totalna rebelia wzbiera w nas przeciwko ostatecznemu buntowi. Całkowite odrzucenie demokratycznej doktryny jest ostatnim i skromnym refugium dla ludzkiej wolności. W naszych czasach rebelia jest albo reakcyjna, albo jest obłudną i tanią farsą.
Napisał/a: Tadeusz ZakrzewskiIm więcej meczów tym lepiej. 24 drużyny OK.
Nie. Turniej finałowy powinien mieć przejrzystą strukturę i krótką fazę grupową (bo kopana to męczący sport jednak i mecz nie może być za często). 16 drużyn to zapewnia, 20 mogłoby być od bidy, 24 to lipa i to najgłupiej zrobiona obecnie, bo jest 6 grup, a nie 4 po 6 zespołów. Jaja z dziwnym awansem z grup się wybacza na Copa America, bo tam jest z dwoma gośćmi 12 zespołów...
Napisał/a: ryzykfizykW ogóle jak można mówić, że turniej będzie kpiną, bo jadą na niego drużyny według kogośtam słabsze.
Pełna zgoda. Jakby było 16 drużyn, to Walia i Irlandia Północna też awansowałyby bezpośrednio przy takich losowaniach (z tym że pewnie zrobionoby 10 grup, a nie 9), a Albania zagrała w barażach. Islandia nie wiadomo. Dodam, że w grupie Irlandii Północnej z pierwszego koszyka losowana była Grecja, która zanotowała totalną kompromitację, przegrywając np. oba mecze z... Wyspami Owczymi.
Wot, takie eliminacje, co trzy drużyny z 5 koszyka i jedna z czwartego (Walia) zagrały znakomicie. Austria losowana z trzeciego też wygrała grupę.
Napisał/a: Tadeusz ZakrzewskiNie rozumiem dlaczego na euro nie ma rozgrywki o trzecie miejsce...
Napisał/a: Soteriologiczny Kunktator Bo taka tradycja.
Nie tradycja, zrezygnowano bodaj od 1996. W sumie nie wiem czemu.
Napisał/a: Soteriologiczny Kunktator no i Rumunia - 11 goli strzelonych, 2 stracone - rośnie nam nowe catenaccio...
Ano, mimo że są za Irlandią Północną, to jako jedna z niewielu drużyn nie przegrali meczu w eliminacjach. Zdaje się tylko Anglia (która wymiotła 9 zwycięstwami), Austria i Italia mają taki wyczyn.
Napisał/a: Soteriologiczny Kunktator Pem, że zgadzam się z ową decyzją. Koniec końców to atak serbskich ultrasów zadecydował o przerwaniu meczu - gdyby nie on, to scysja między piłkarzami z flagą prawdopodobnie zostałaby uciszona przez sędziego i mecz by się kontynuował.
Niby tak. Niemniej pierwszy sąd - UEFA a nie ogólnosportowy - uznał flagę za niedopuszczalną prowokację, i dlatego walkower był dla Serbii, która za kiboli oberwała osobno -3 pt. Sąd ponad UEFowy walkower odwrócił ale kary -3 pt nie cofnął...
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Napisał/a: Executor Nie. Turniej finałowy powinien mieć przejrzystą strukturę i krótką fazę grupową (bo kopana to męczący sport jednak i mecz nie może być za często). 16 drużyn to zapewnia, 20 mogłoby być od bidy, 24 to lipa i to najgłupiej zrobiona obecnie, bo jest 6 grup, a nie 4 po 6 zespołów. Jaja z dziwnym awansem z grup się wybacza na Copa America, bo tam jest z dwoma gośćmi 12 zespołów...
4x6 to minimum siedem meczów czyli tyle ile się gra się teraz na MŚ i to zakładając system awansu jednego - co czyniłoby te grupy bez sensu.
system obecny ten sprawdził się jakoś w turniejach 86, 90, 94 (wcześniej w Hiszpanii były w II rundzie grupy z niesprawiedliwym podziałem "odpoczynku"). Dużo meczów pucharowych, gdzie "dopóki piłka w grze"- dużo walki i emocji.
Napisał/a: Zachar system obecny ten sprawdził się jakoś w turniejach 86, 90, 94
No właśnie się nie sprawdził i bardzo chętnie przeszło się w MŚ na 32 zespoły.
Napisał/a: Zachar 4x6 to minimum siedem meczów czyli tyle ile się gra się teraz na MŚ i to zakładając system awansu jednego - co czyniłoby te grupy bez sensu.
Ano właśnie. A tak jest nieprzejrzyście. 4x5 z dwoma awansującymi dawałoby tyle meczów co na MŚ, więc uszłoby. A najlepiej było zostać przy 4x4.
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
przeszli, bo mieli ciśnienie federacji ganiających za dmuchanym kozim pęcherzem, które jak pisałem wcześniej w imię jakiejś "popularyzacji" ograbiły z miejsc Europę (nota bene ciekawy przykład jak źle działa demokracja; a w FIFA głos Brazylii, czy Niemiec równa się Vanuatu, czy Burkina Faso)
Napisał/a: Zachar przeszli, bo mieli ciśnienie federacji ganiających za dmuchanym kozim pęcherzem, które jak pisałem wcześniej w imię jakiejś "popularyzacji" ograbiły z miejsc Europę
To było potem. W 1998 i 2002 roku Europa miała 15 miejsc, o dwa więcej niż przy 24 zespołach. Tyle samo slotów zarobiły Afryka, Azja i Ameryka Północna. Grabienie było od 2006, i beneficjentem była Azja, plus dano, że gospodarz ma osobny slot i nie liczy się do limitu.
Zresztą na rozszerzaniu do 24 też skorzystały kraje z Afryki i Azji głównie, Europa na przejściu z 16 do 24 zyskała 3 miejsca.
Swoją drogą, można by to rozwiązać jakimś systemem przydziału miejsc zależnym od wyników, choćby tylko w początkowych fazach. Np. w Brazylii ponadprzeciętnie dobrze radziły sobie zespoły z Ameryki Północnej a zupełnie zawiodły azjatyckie, to zamiast przydziału 3,5 i 4,5 w następnych miszczostwach będzie po 4, albo nawet 3,5 dla Azji i czyste 5 dla Ameryki Południowej, bo też nienajgorzej pograła względem liczby zespołów. Może i dałoby się przepchnąć, bo afrykanie nie grają źle, więc niekoniecznie by stracili. No i dzięki temu żadna kontynentalna federacja nie chciałaby wystawiać dziadowskiej drużyny na gospodarza, bo by to groziło utratą miejsc, pacz Katar i trochę mniej RPA.
Napisał/a: Zachar nota bene ciekawy przykład jak źle działa demokracja; a w FIFA głos Brazylii, czy Niemiec równa się Vanuatu, czy Burkina Faso
To racja.
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Napisał/a: Executor Swoją drogą, można by to rozwiązać jakimś systemem przydziału miejsc zależnym od wyników, choćby tylko w początkowych fazach. Np. w Brazylii ponadprzeciętnie dobrze radziły sobie zespoły z Ameryki Północnej a zupełnie zawiodły azjatyckie, to zamiast przydziału 3,5 i 4,5 w następnych miszczostwach będzie po 4, albo nawet 3,5 dla Azji i czyste 5 dla Ameryki Południowej, bo też nienajgorzej pograła względem liczby zespołów.
To by było faworyzowanie ze względu na geografię. Ekipy z CONCACAF prawdopodobnie poradziły sobie tak dobrze, bo grały de facto prawie u siebie.
Np. europejskie drużyny z reguły gorzej radzą sobie w Ameryce Pd., Niemcy są pierwszą, która zdobyła tam mistrzostwo świata.
W dodatku może to prowadzić do patologii, takich jak faworyzowanie przez organizatora drużyn z własnej strefy (zwłaszcza gdy organizator nie jest lokalnym mocarstwem futbolowym i nie może być względnie pewny awansu), żeby pomóc sobie w następnych kwalifikacjach.
Totalna rebelia wzbiera w nas przeciwko ostatecznemu buntowi. Całkowite odrzucenie demokratycznej doktryny jest ostatnim i skromnym refugium dla ludzkiej wolności. W naszych czasach rebelia jest albo reakcyjna, albo jest obłudną i tanią farsą.
Napisał/a: ryzykfizykTo by było faworyzowanie ze względu na geografię. Ekipy z CONCACAF prawdopodobnie poradziły sobie tak dobrze, bo grały de facto prawie u siebie.
Kolega trolluje czy na serio?
Napisał/a: ryzykfizykNp. europejskie drużyny z reguły gorzej radzą sobie w Ameryce Pd., Niemcy są pierwszą, która zdobyła tam mistrzostwo świata.
Można brać wyniki z dwu miszczostw a nie jednych.
Napisał/a: ryzykfizykW dodatku może to prowadzić do patologii, takich jak faworyzowanie przez organizatora drużyn z własnej strefy
Faworyzowanie drużyn przez organizatora jest patologią tak czy siak, i i tak się zdarza. Pacz Korea 2002.
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Napisał/a: ZacharO! I Pyry zrobiły coś wielkiego!
Ano. A Legia niestety nie.
I cisza jest na wysokościach. I dymi mgłą smoleński las.
Nie. Turniej finałowy powinien mieć przejrzystą strukturę i krótką fazę grupową (bo kopana to męczący sport jednak i mecz nie może być za często). 16 drużyn to zapewnia, 20 mogłoby być od bidy, 24 to lipa i to najgłupiej zrobiona obecnie, bo jest 6 grup, a nie 4 po 6 zespołów. Jaja z dziwnym awansem z grup się wybacza na Copa America, bo tam jest z dwoma gośćmi 12 zespołów...
20 byłoby OK. Nieco dłuższa faza grupowa...
przeszli, bo mieli ciśnienie federacji ganiających za dmuchanym kozim pęcherzem, które jak pisałem wcześniej w imię jakiejś "popularyzacji" ograbiły z miejsc Europę (nota bene ciekawy przykład jak źle działa demokracja; a w FIFA głos Brazylii, czy Niemiec równa się Vanuatu, czy Burkina Faso)
Paradoksalnie nie zgodzę się - acz dla mnie większym problemem jest niezależność partycypantów FIFA od rządów krajowych i czynienie z tej organizacji państwa w państwach - natomiast ograbianie z miejsc Europę uważam za słuszne i pożądane nawet kosztem nieco słabszej fazy grupowej. Jak mistrzostwa świata to świata i dopóki FIFA nie zdobędzie dość kasy by eliminacje uczynić globalnymi i wozić każdą kadrę (bo 50% nie ma dość kasy) po świecie na eliminacje, to to 40% dla Europy to jak dla mnie optimum.
Zważmy, że mówimy o jedynym chyba sporcie który jest naprawdę sportem globalnym i to jest także jego zaleta.
Ano właśnie. A tak jest nieprzejrzyście. 4x5 z dwoma awansującymi dawałoby tyle meczów co na MŚ, więc uszłoby. A najlepiej było zostać przy 4x4.
Podoba mnie się ten wniosek.
Strzelając do katechonów przyspieszasz Paruzję!
Co do strat Europy, to podobnie jest teraz w siatkówce, gdzie po wielu latach (bez sprawdzania -wydaje mi się, że od Atlanty) zmieniono system w ostatniej interkontynentalnej fazie; dając miejsca stałe zamiast rankingowych. Tam chyba już poszli po rozum do głowy, bo wiedzą także, kto za cyrk płaci i sytuacja wróci do normy. A zaczęło się wszystko od "układu" egzotycznych federacji (znów demokracja).
Napisał/a: Soteriologiczny Kunktator natomiast ograbianie z miejsc Europę uważam za słuszne i pożądane nawet kosztem nieco słabszej fazy grupowej. Jak mistrzostwa świata to świata i dopóki FIFA nie zdobędzie dość kasy by eliminacje uczynić globalnymi i wozić każdą kadrę (bo 50% nie ma dość kasy) po świecie na eliminacje, to to 40% dla Europy to jak dla mnie optimum.
Mieć na MS w piłce Albanię czy Islandię a z drugiej strony 4-5 zespół Azji czy Afryki (jakiś Katar, czy Tunezję), mi różnicy nie robi, ma być dobry turniej.
Koszt powiedzmy 15 grup po 4, eliminacji światowych, FIFA łyknęła by chyba bez problemu, podział 60-ciu miejsc zadowoliłby chyba wszystkie Federacje, a skrócenie kalendarza - zadowoliłoby ligi i puchary.
Co do systemu, to przypomnę, że z 3-ego miejsca wychodziły:
86 Belgia (i Polska :D) 4 miejsce
90 Holandia - 1/8 z Niemcami - co za mecz i Argentyna - 1/8, 1/4 i 1/2 - trzy super emocjonujące mecze
94 Włochy - znowu wicemistrz.
Koszt powiedzmy 15 grup po 4, eliminacji światowych, FIFA łyknęła by chyba bez problemu, podział 60-ciu miejsc zadowoliłby chyba wszystkie Federacje, a skrócenie kalendarza - zadowoliłoby ligi i puchary.
Co do systemu, to przypomnę, że z 3-ego miejsca wychodziły:
209 federacji.
32 miejsca na mundialu.
Jedne dla gospodarza - out.
31 miejsc.
20 grup po 10-11 drużyn. Najlepszy i dwie najlepsze drugie awans bezpośredni. 9 par baraży ;)
Strzelając do katechonów przyspieszasz Paruzję!
Napisał/a: Zachar Co do strat Europy, to podobnie jest teraz w siatkówce, gdzie po wielu latach (bez sprawdzania -wydaje mi się, że od Atlanty) zmieniono system w ostatniej interkontynentalnej fazie; dając miejsca stałe zamiast rankingowych.
Nie jest tak. Wcześniej w turnieju interkontynentalnym grały drużyny z najlepszym rankingiem światowym. Wg obecnych przepisów zagrają tam drużyny, które zajmą miejsce drugie i trzecie w turnieju kontynentalnym (pierwszy jedzie do Rio). Nie zmienia to faktu, że w Londynie było siedem drużyn z Europy (w tym gospodarz, więc powiedzmy, że sześć) a w przyszłym roku maksymalnie cztery.
To powyższe, to wg oficjalnych regulaminów. Trzeba jednak zaznaczyć, że w turnieju kontynentalnym w jednej grupie, z której wychodzą do półfinału dwie drużyny, spotkają się aktualny mistrz LŚ i ME, czyli Francja, Bułgaria i Związek Sowiecki. Sowieci przeżywają ciężki okres i jest prawdopodobne, że mogą się poza dwójką znaleźć. Czy, jeśli tak się stanie, federacja pozwoli, by aktualny mistrz olimpijski i jeden z najważniejszych krajów w siatkówce, był nieobecny na IO? Nie wierzę. Znajdzie się dla nich jakaś dzika karta.
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Napisał/a: Kotoōshū Katsunori Nie jest tak. Wcześniej w turnieju interkontynentalnym grały drużyny z najlepszym rankingiem światowym. Wg obecnych przepisów zagrają tam drużyny, które zajmą miejsce drugie i trzecie w turnieju kontynentalnym
O tym piszę wyżej. W starym systemie do interkontynentalnego (3X4awans 1) na dziś (po odjęciu miejsc już pewnych i zdobyczy innych federacji) z Europy by przeszły: Rosja, Polska, Serbia, Bułgaria, Niemcy, Francja, Finlandia, uszczuplone zwycięzcę kontynentalnego. Będą tylko dwa z nich.
Nie ma specjalnie znaczenia, ile ich do interkontynentalnego przejdzie, lecz ile będzie stamtąd awansować. Jeśli to będą np. dwie najlepsze plus najlepsza z Azji, to i tak wejdą tylko dwie europejskie.
W 2011 awansowały dwie europejskie drużyny z PŚ (Rosja i Bułgaria). W tym roku w ogóle tylko dwie dostawały przepustkę. Zdarzyło się, że tylko jedna z Europy (Włochy).
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Do Londynu Europa skosiła w interkontynentalnych wszystkie 3 miejsca Z tego poszerzonego turnieju o Azję poza Serbami awansowała Australia do tego Bułgaria i Niemcy. Ruscy byli z PŚ, my też.
Napisał/a: Zachar Ruscy byli z PŚ, my też.
Fakt, pomyliło mi się z Pekinem.
W siatkówce nie dzieje się dobrze. Po świetnym szefie federacji, Chińczyku, którzy niestety od początku zapowiadał, że piastuje urząd tylko przejściowo, wybrano brazylijskiego przekrętacza. W każdym razie po zwolnieniu Opalonego z więźnia, dali mu miejsce w zarządzie FIVB, więc polskie interesa mogą być tam jako tako reprezentowane.
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Napisał/a: Zachar Co do systemu, to przypomnę, że z 3-ego miejsca wychodziły:
86 Belgia (i Polska :D) 4 miejsce
90 Holandia - 1/8 z Niemcami - co za mecz i Argentyna - 1/8, 1/4 i 1/2 - trzy super emocjonujące mecze
94 Włochy - znowu wicemistrz.
Mało drużyn to i grupy śmierci powstawały, a poza tym to nie argument. Problem z takim systemem jest taki, że o awansie z grupy decyduje sytuacja w innych grupach, na którą zespół nie ma wpływu. Jest on nieczytelny i dla publiki i dla zawodników, i przy awansie i przy rozstawieniu.
Napisał/a: Zachar Koszt powiedzmy 15 grup po 4, eliminacji światowych, FIFA łyknęła by chyba bez problemu, podział 60-ciu miejsc zadowoliłby chyba wszystkie Federacje, a skrócenie kalendarza - zadowoliłoby ligi i puchary.
No właśnie nie zadowoliłby najważniejszych, czyli reprezentacji. Nikt nie chce eliminować się ma MŚ poprzez jeden turniej trwający tydzień-dwa. Rozwleczone w czasie eliminacje są lepsze.
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
No właśnie nie zadowoliłby najważniejszych, czyli reprezentacji. Nikt nie chce eliminować się ma MŚ poprzez jeden turniej trwający tydzień-dwa. Rozwleczone w czasie eliminacje są lepsze.
-------------
Dlatego 19 grup po 10 drużyn. Fifę stać na czartery.
Strzelając do katechonów przyspieszasz Paruzję!
Żarty żartami, ale od jakiegoś czasu widać, ze przynajmniej dwie światowe federacje głównych gier drużynowych zostały opanowane przez mroczne siły. Skutecznie rozwalające piękny sport. MŚ od 2002 okazują się skandalami; a największy cyrk jeszcze przed nami (zakłady można przyjmować, czy Katar powtórzy sukces z ręcznej - trzecia federacja w której wkrada się gangrena).
Poza tym jeśli FIFA przyjmie mój autorski projekt eliminacji (tantiemy niewygórowane), to myślałem raczej o 6 terminach w grupie niż turnieju :)
Napisał/a: Zachar MŚ od 2002 okazują się skandalami;
Na czym polegał skandal w 2006 albo 2010 roku?
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Napisał/a: Executor 2006
http://www.dw.com/pl/skandal-fifa-w-niemczech-mundial-2006-przypuszczalnie-kupiony/a-18787781
http://www.radiomaryja.pl/informacje/skandal-w-fifa-47-zarzutow-wobec-14-osob/
Napisał/a: Roberto HongoWszystko pięknie ale jak nie wyjdą z grupy na ISIS Cup'ie to żaden krok do przodu.
jak wyjdą, to powtórzą 2008 rok. Znajdą się w wśród 16 najlepszych. Dopiero przejście następnego etapu, to byłoby coś więcej niż dotychczas na ME.
Root: I already wanted to tear Samaritan apart. Turn it into an Atari. That's too nice. Scarred by beautiful girl. Maybe a Casio?
Napisał/a: Ambasador G'KarNapisał/a: Roberto HongoWszystko pięknie ale jak nie wyjdą z grupy na ISIS Cup'ie to żaden krok do przodu.
jak wyjdą, to powtórzą 2008 rok. Znajdą się w wśród 16 najlepszych. Dopiero przejście następnego etapu, to byłoby coś więcej niż dotychczas na ME.
Gwarantuje, że jak wyjdą z grupy to i tak będą ich witać jak bohaterów. Głód sukcesu jest w kibicach Kopanej ogromny, stąd byle jakie wyjście z grupy będzie odebrane jak mistrzostwo świata. Aczkolwiek uwaga kolegi słuszna, zapomniałem, że to Mistrzostwa Europy Specjalnej Troski.
Wygrana z drużyną, w której grają Suchy i Szkoda nie powinna być oceniana, jako wielki sukces.
Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.
Napisał/a: Ambasador G'Karjak wyjdą, to powtórzą 2008 rok. Znajdą się w wśród 16 najlepszych. Dopiero przejście następnego etapu, to byłoby coś więcej niż dotychczas na ME.
Tak jest.
Mało kto wie, ale w mistrzostwach Europy Polska była raz w top 8 - ale wtedy turniej finałowy grały 4 zespoły, czyli 'Polacy nie byli na Euro'... Po rozszerzeniu do 8 zespołów chyba byliśmy w top 16, więc 2008 to nie aż tak wielki wyczyn.
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Ciekawym, jaki jest stosunek koleżeństwa – tej części interesującej się piłką – do gry Atletico? Futbol czy już antyfutbol? O ile jakiś antyfutbol istnieje...
Mnie, przyznam, takie drużyny zawsze bardziej imponują, aniżeli drażnią.
Generalnie jako wielki fan catenaccio wielbię grę defensywną i jak podobał mi się styl Juve (szkoda Juve) v Bayern, tak i podoba mi się Atletico.
Ogólnie prawie w każdej grze wolę grę kontrolną i oglądać, i stosować :).
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Testowanie technologii VAR w meczu towarzyskim Francji z Hiszpanią: http://weszlo.com/2017/03/28/francja-var-02-otwiera-sie-nowy-rozdzial-futbolu/
Byłoby 1:1, jest 0:2.
Czasu powtórki nie zabrały wiele, ale jeśli technologia zostanie wprowadzona, zniknie metafizyczna korelacja między dopiero co strzelonym golem a „cieszynką” – tj. piłkarze i kibice będą mieli świadomość, że ten wyjątkowy, najważniejszy moment meczu, a więc piłka w siatce, to jeszcze de facto nie ten moment, nie gol. Ten dopiero przyjdzie po konsultacji z ludźmi przy rejestratorach. Taki niepokój.
Przecież kontrowersje się nie skończą.
Kolejny problem będzie z rozliczaniem sędziego głównego, bo jego gwizdek przerywa akcję. Sygnalizacja sędziego liniowego jakoś-tam zobowiązuje, a po gwizdku obrona przestaje grać.
Sędziowie główni mają teraz przestać reagować na sygnały sędziów liniowych? I co dalej?
Splonkowani: Roberto Carlos, Michał Baczek
Przed chwilą główny zignorował sygnalizację liniowego i puścił akcję po oczywistym faulu. Bez sensu.
Splonkowani: Roberto Carlos, Michał Baczek
Całe życie śledzę piłkę, mieszkam w Gdyni od prawie 30 lat(też prawie całe życie). Arce nigdy nie kibicowałem ale gdy przed godziną wracałem z pracy i słyszałem w autobusie rozmowy ludzi o wygranej to aż się wzruszyłem.
Napisał/a: Executor A tymczasem puhar polski zdobyła Arka Gdynia :D
A jak tensz pukar modyfika szytuancje giejopolityczno?
Zażondywem opświecenia!
Poszet na kursa limgistyczne. Nualesz nie skączeł.
Śląsk Wrocław ma z Arką sztamę podobno.
Tak mi dziś jeden gość przy barze powiedział.
Ci z Poznania to też są podobno ludzie, ale tacy jacyś nie do końca jakby...
Splonkowani: Roberto Carlos, Michał Baczek
Napisał/a: post-gienekŚląsk Wrocław ma z Arką sztamę podobno.
Chyba z Lechią, więc nie z Arką.
Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie
Napisał/a: ExecutorA tymczasem puhar polski zdobyła Arka Gdynia :D
Ha, mieli szczęście przy pierwszej bramce i sędziego, ktory puścił akcję przy drugim golu, mimo ewidentenego faulu na zawodniku Lecha.
Napisał/a: Terror Antiquus Testowanie technologii VAR w meczu towarzyskim Francji z Hiszpanią
Tymczasem sędziowanie przeciwko miemcom trwa w najlepsze i żadne powtórki video nie przeszkadzają.
Splonkowani: Roberto Carlos, Michał Baczek
O czym mówisz? Nie wiem, coś przegapiłem? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Do zmiany losu wystarczy mały, malutki kamyczkek, o który ktoś się potknie i nawet go nie zauważy
W finale Pucharu Konfederacji, w drugiej połowie Niemcy powinni mieć karnego, a Chilijczyk powinien dostać czerwoną kartkę za strzał z łokcia w szczękę.
To takie grubsze rzeczy, które zapamiętałem.
Sędzia sędziował przeciwko Niemcom i żaden system powtórek video mu w tym nie przeszkodził.
Splonkowani: Roberto Carlos, Michał Baczek