Tak ostatnio trochę rozmawiałem na temat idiotyzmów, które wychodzą spod klawiatury nawiedzonych szurów i dowiedziałem się o nowej "religii" polskich tzw. rodzimowierców, neopogan tudzież guślarzy, którą to jest Wielka Lechia.
Trochę w necie jest "artykułów" na ten temat, ale ten rozbawił mnie tak mocno, że aż spadłem z fotela.
Takich kocopołów dawno nie czytałem (nawiasem mówiąc, poniekąd szkoda czasu) ale...

najlepsze kwiatki:

4. Król Filan
Panował w latach 1679-1649 przed naszą erą. Był synem Lecha I Wielkiego i według Kroniki Prokosza panował 30 lat. Od jego nazwiska pochodzi nazwa Filania (dziś Finlandia), ponieważ król Filan podbił i zhołdował tę ziemię.

Z tego co mnie uczono Finlandia po fińsku to Suomi

8. Król Alan II
Zmarł w 1272 roku przed naszą erą. (Dwustuletnia „luka” w okresach rządów niewątpliwie zostanie kiedyś wypełniona – najprawdopodobniej królem Alanem Pierwszym skoro są dane że panował Alan Drugi). Według aż pięciu różnych kronik król Alan II został wybrany na króla na prawomocnym wiecu słowiańskim ze względu na swoją wartość.

25. Król Radgoszcz
Panował w latach 388-394. Był starszym synem króla Mieczysława. Był zadeklarowanym wrogiem Rzymu i religii chrześcijańskiej. Zaplanował wielką wyprawę Słowian na Italię w celu obalenia cesarstwa rzymskiego. W późniejszych latach Słowianie czterokrotnie Rzym zdobywali i plądrowali.

Jest tego więcej. Jak ktoś chce sobie poprawić humor to link do tego wiekopomnego dzieła:
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2016/04/22/poczet-krolow-lechii-kosciol-w-polsce-od-1050-lat-ukrywa-przed-polakami-ze-jestesmy-starozytnym-antycznym-wielkim-imperium/

Nie ma to jak dyskutować sam ze sobą (przypisy)

A najciekawsze jest to, że nie ma żadnych pozostałości po tym wielkim imperium, bo chrześcijanie nie tylko burzyli świątynie bałwanów, ale nawet wykopywali fundamenty :DDD

de novissimis...

Pamiętam że dawno temu czytałem jednego badacza, który wywodził że nazwa "London" pochodzi od staropolskich żeglarzy, którzy krzyczeli "Ląd! Ląd!". Niestety nie pamiętam nazwiska. Czy może ktoś z Koleżeństwa się kiedyś natknął?

Never hate your enemies. It affects your judgement.

A wyjasnilo sie juz, czy przodkami Polakow sa Wandalowie (podejrzewam, ze chodz o milosnikow kobiet o imieniu Wanda)?

uwaga drastyczne! http://www.abortioninstruments.com/

Na Rebelyii wszystko już było - Imperium Sarmackie również.

Ciekawym jest, że tę książkę o dziejach Wielkiej Lechii wydała najwyraźniej Bellona. Jest tam aż tak źle?

Dla mnie "de bestof" jest fragment mówiący, że o panowaniu jakiegoś tam króla nie mamy informacji bo żydowski kramarz potrzebował papieru żeby coś zawinąć i wyrwał kartę z kroniki:-D

"Pełna obcość. Nie mamy ze sobą nic wspólnego. Nie jesteśmy z tej samej krwi. Nigdy nie będziemy. Zmusiliście mnie do wyboru, więc wybieram."

Bieszka książka to niemal w całości szuria oczywista, jak i sam Bieszk, wyznawca kosmitów. Nie zmienia to w niczym faktów dot. kronik: fragmenty lub całe kroniki zawierające przekazy o wielkim państwie Lechitów zostały uznane za "legendarne" i nienaukowe.
Koleżeństwo nie zadawało sobie pytania, skąd w ogóle pamięć społeczna o jakichś "Lechitach"? Oczywiście nie dzisiaj, ale tak z 300 lat temu to jeszcze całkiem fajnie funkcjonowało.
Co do Bieszkaszura: powiada, że w sanskrycie "lech" to król, władca, bóg. Sprawdziłem, faktycznie, jedno ze słów znaczących jw. brzmi "lekha".
Co do kroniki Prokosza (rękopis zarypali Ruskie w XVIII w. bodaj, gdy se tworzyli bibliotekę cysorską z Biblioteki Braci Załuskich i innych, a dzisiaj nie mamy nawet pełnego odpisu tej kroniki, o ile wiem, ale może źle wiem, wy mnie, znawcy tematu, poprawcie), to faktycznie podaje królów lechickich. Ciekawostka jest taka, że są kroniki zachodnie, które od czasów rzymskich pokrywają się częściowo z tymi danymi. Jeszcze ciekawsze jest odkrycie Bieszkaszura - tablica we Włoszech z czasów Tyberiusza poświęcona jakiemuś władcy Leschowi Avillae czy jak tam. Dokładnie "Avillio Lescho". Wg Prokosza był taki władca, w tym właśnie czasie - Leszek Awiłła.
Tyle że, rozumiecie, wybitni znawcy tematu, kronika Prokosza (i po części Kadłubka) to brednie, bo przecież germańska nauka tego nie zaaprobowała.
http://www.culturaitalia.it/opencms/museid/viewItem.jsp?language=it&id=oai%3Aculturaitalia.it%3Amuseiditalia-work_92778

Św. Józefie, dziękuję za opiekę i proszę o dalszą!

Napisał: Pref de Zoo Wg Prokosza był taki władca, w tym właśnie czasie - Leszek Awiłła.

Bo Dyamentowski, autor "Kroniki Prokosza", żyjąc w XVIII w., mógł się zapoznać z tą inskrypcją chociażby z wydanej na przełomie XVII i XVIII w. pracy R. Fabrettiego pt. "Inscriptionum antiquarum quae in aedibus paternis asservantur explicatio et additamentum".

[Przy okazji, szukając tego Awiłły, znalazłem przykład szurii XIX-wiecznej:]
https://books.google.pl/books?id=D4ZaAAAAcAAJ

Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.

Napisał/a: Pref de ZooCo do kroniki Prokosza (rękopis zarypali Ruskie w XVIII w. bodaj, gdy se tworzyli bibliotekę cysorską z Biblioteki Braci Załuskich i innych, a dzisiaj nie mamy nawet pełnego odpisu tej kroniki, o ile wiem, ale może źle wiem, wy mnie, znawcy tematu, poprawcie), to faktycznie podaje królów lechickich.

Co zarypali, to zarypali, ale przynajmniej mamy pierwsze wydanie drukiem - zanim Żyd Lelewel zaczął owijać nim niemiecką kiełbasę, więc jakoś tam legitne: https://books.google.ca/books?id=FrRbAAAAcAAJ

"według mnie" - fajna fraza, która wyeliminowałaby jakieś 70% forumowych napinek w zarodku

Po wytarciu palca od pukania się w głowę, należy chwilę poczekać i ochłonąć.
Coś na rzeczy jest, bo historia tamtego okresu nie jest zbyt udokumentowana.

Mój system RPG Science Fiction www.glebiaprzestrzeni.pl

Po tytule sądziłem że to wątek piłkarski :-))))

I cisza jest na wysokościach. I dymi mgłą smoleński las.

Napisał/a: Brzost

Po tytule sądziłem że to wątek piłkarski :-))))

Ha!
też myślałem, że chodzi o jakieś transferowe osiągnięcia Lechii ;-D

Trybunał zasiadłszy, prezydent zaintonował Veni Creator, a deputaci duchowni i niektórzy świeccy wtórowali, jako wielu z palestry i pacjentów, że po całym rynku słychać było głosy.

Napisał/a: Quincunx Napisał: Pref de Zoo Wg Prokosza był taki władca, w tym właśnie czasie - Leszek Awiłła.

Bo Dyamentowski, autor "Kroniki Prokosza", żyjąc w XVIII w., mógł się zapoznać z tą inskrypcją chociażby z wydanej na przełomie XVII i XVIII w. pracy R. Fabrettiego pt. "Inscriptionum antiquarum quae in aedibus paternis asservantur explicatio et additamentum".

Kulega Kwikus za jednem zamachem zaoreł swojo pszedwojenno erudyncjo Prokosza, Awiłłe i Kulege zolologicznego.

A mie sie pszypomło jak Boleńsław I Pokwitowany wywodzeł swuj rud od rzemskiego cysorza Walensa.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: Unknown_User

... Coś na rzeczy jest, bo historia tamtego okresu nie jest zbyt udokumentowana.


Ano. Tak samo jak historia Atlantydy i parę innych"historii" :D

de novissimis...

Wielbicielom fantasy polecam jeszcze książkę Piotra Makucha "Od Ariów do Sarmatów. Nieznane 2500 lat historii Polaków". Sam nie czytłem gdyż albowiem znam autora.

Po zwycięstwie Tuska każda rodzina dostanie pół świni, a jak komuś będzie mało to jeszcze po ryju...

Napisał/a: Szymon_Mag

...polecam...nie czytłem...znam autora.

O!
Lubię to :)

dwie stopki

Kronika Prokosza została obalona właściwie jedynie przez Lelewela. Trochę to mało, nie uważacie?
Weźcie pod uwagę kim był Lelewel!

Mój system RPG Science Fiction www.glebiaprzestrzeni.pl

pierdołki
głupota zabija
bzdurki
Niestety za dużo ludzi przyjmuje to za dobrą monetę. Za spostponowanie powyższego wydawnictwa i sceptycyzm wobec innych "turbosłowiańskich" proroków dostało mi się "rasista" "morderca braci" "germańskie popychło" i jeszcze parę prasłowiańskich epitetów.
Tagwięc okazuje się: poważna sprawa się robi.

dwie stopki

Napisał: Gnębon wakacjowy (zez palemko)pszedwojenno erudyncjo

Taaa... erudyncja.
Oczywiście prawdą jest, że Dyamentowski mógł mieć dostęp do pracy Fabrettiego i stamtąd mógłby wziąć Leszka Awiłłę. Jednak, nie sprawdzając, błędnie założyłem, że zdanie "wg Prokosza był taki władca, w tym właśnie czasie - Leszek Awiłła" odpowiada rzeczywistości. Kiedy Kol. Camino podał link do "Kroniki Prokosza" coś mnie tknęło, żeby popatrzyć, czy naprawdę jest tam coś o Awille – no i nie ma (a w każdym razie ja nic takiego nie widzę).
Dopiero Tadeusz Wolański (z podanego już wyżej linku – https://books.google.pl/books?hl=pl&id=D4ZaAAAAcAAJ&q=Awiłł) w 1843 wziął ze wspomnianego Fabrettiego Caiusa Avilliusa Leschusa i przerobił go na Leszka Awiłła.

Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.

Dużo jest jeszcze Leschusów wśród Rzymian? Tak się pytam. Zara sprawdzę, albo i nie zara, kto zapodawał tego Awiłłę w dynastii, bo może to i nie Prokosz, a jakiś inny Kadłubek i coś mi się pozajączkowały nazwiska.
Tak czy owak, kto z Państwa pokusił się już o odpowiedź na pytanie, skąd wzięła się pamięć społeczna o Lechitach? Wzięła i przetrwała?

Św. Józefie, dziękuję za opiekę i proszę o dalszą!

Napisał/a: Quincunx Dopiero Tadeusz Wolański

Cusz, zaliczemy to jako orkie zez nawrotem.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: Pref de Zoo skąd wzięła się pamięć społeczna o Lechitach?

Cusz, mojem nieskromnem zdaniem zez tegosz samegosz wora zez kturegosz sie wzieni kraśnilutki oraz szmok wawelski czylisz tysz babelski alias babeloński.

Szyskie albowię wiedzo isz beł on (szmok) hoplasem babilońskiem i wyglondeł tak:

Na ten tomiast pod Wawelę zaposiadyweł on (szmok) ino dacze letnio wew ktury żywieł sie miejscowemi dziewicami kturegosz to towaru wew Babilonie beł niedostatek gdysz poniewasz babilonki okrutnie puszczalskie beli. Zestond zreszto Wielga Nierzondnica Babiląska wew Biblii.

Koniec dowodu zez Wiary i Rozumu.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Swego czasu za wymysły i konfabulacje miano opisy zdarzeń i miejsc zawarte w takich zbiorach bajek i klechd jak Iliada, Odyseja i Stary Testament.

Archeologia sprawiła tu jednak - delikatnie mówiąc - wiele bardzo nieprzyjemnych niespodzianek zwolennikom takiego podejścia.

Tak więc tego....

COŚ z pewnością istniało na terenach dzisiejszej Słowiańszczyzny przed epoką źródeł pisanych.

Dopóki się z całą pewnością nie dowiemy (być może nigdy) co to było, wyśmiewanie jakiejś teorii ośmiesza wyśmiewającego.

Palikociarze prawicowi prowadzą debaty nt. czy prawowitym władcą Polski powinien być niemiecki książę, czy może rosyjski car i dlaczego ziemie między Bugiem a Odrą powinny być częścią uniwersalistycznego cesarstwa.

Napisał/a: Pref de Zoo

Tak czy owak, kto z Państwa pokusił się już o odpowiedź na pytanie, skąd wzięła się pamięć społeczna o Lechitach? Wzięła i przetrwała?


Ale co mają Lechici do fantastycznej Wielkiej Lechii? Przecież to tylko nazwa rodu/ludu Lecha. Obstawiam, że wzięła się od Mieszkowego dziada Lestka/Leszka, od którego imienia mieszkańców kraju Mieszka nazywano czasem Lestkowicami. Późniejsi kronikarze z Leszka zrobili Lecha, a z Lestkowiców - Lechitów. Imię Lech jest wbrew pozorom młodszą formą imienia Leszek, więc wątpię, żeby mityczny założyciel naprawdę mógł je nosić. Kronikarze mogli też się sugerować ruskim słowem "lach", które prawdopodobnie nie ma nic wspólnego z Lechem, tylko pochodzi od nazwy plemienia Lędzian, graniczącego z plemionami ruskimi.

Napisał/a: Pref de Zoo

Dużo jest jeszcze Leschusów wśród Rzymian? Tak się pytam. Zara sprawdzę, albo i nie zara, kto zapodawał tego Awiłłę w dynastii, bo może to i nie Prokosz, a jakiś inny Kadłubek i coś mi się pozajączkowały nazwiska.
Tak czy owak, kto z Państwa pokusił się już o odpowiedź na pytanie, skąd wzięła się pamięć społeczna o Lechitach? Wzięła i przetrwała?

Niedużo tych Leschów w Rzymie było, a w zasadzie w ogóle:

http://www.behindthename.com/names/usage/ancient-roman

Natomiast na płycie ewidmą Lescho jest:

http://www.culturaitalia.it/ms/viewer.php?id=oai%253Aculturaitalia.it%253Amuseiditalia-work_92778

Tipo: Opere; iscrizione funeraria; Oggetto fisico

Categoria: Reperti archeologici

Autore: produzione tardoantica

Lastra rettangolare caratterizzata da una faccia incisa con la seguente iscrizione funeraria in lingua latina: C(AIO) AVILLIO LESCHO TI(BERIVS) CLAVDIVS BVCCIO COLVMBARIA IIII OLL(AS) VIII SE VIVO A SOLO AD FASTIGIVM MANCIPIO DEDIT. Il testo si sviluppa su sei linee, impostate sull'asse mediano. Le lettere sono rese in modo regolare ed accurato (altezza cm 2-4). E' impiegata interpunzione con triangoletto caudato verso il basso.
L'iscrizione fu recuperata nel 1686 "in coemeterio Castuli"; trattandosi di una iscrizione per colombario (CIL VI, 12905), probabilmente in origine non dovette trovarsi all'interno della catacomba ma presso una tomba che sorgeva nelle vicinanze (LANCIANI 1989-2000, V, p. 283).

Data di creazione: sec. I d.C.; 1 - 100

Materia e tecnica: marmo; scalpellatura e a incisione

Estensione: altezza: cm 31.5; larghezza: cm 55.5; profondita': cm 3

Indirizzo: Museo Lapidario, Palazzo Ducale, p.zza Duca Federico, 107, Urbino, Urbino (PU) - Pianterreno. Specchio XII (sepulchrales libertorum) n. 5, inv. 40856 (1986)

Król Alan ojcem króla Wandala. Do kompletu potrzebna jest jeszcze tylko Karyna, królowa-matka.

"Pamiętaj: inni mogą cię nienawidzieć, ale ci, którzy cię nienawidzą nie wygrają, chyba, że ty znienawidzisz ich."

Z bardzo starożytnych źródeł, bo XIX wiecznych - akademickie szurostwo anglosaskie tak widzi sprawę Leschusa w historii Polski:

http://tnijurl.com/4dfcb38dba33/

Napisał/a: MarianXArcheologia sprawiła tu jednak - delikatnie mówiąc - wiele bardzo nieprzyjemnych niespodzianek zwolennikom takiego podejścia.

Ryli? Odkreła kości cynklopów? Albo syrenów piszczoncych nadobnie? A może wynalezła spod ziemi wielgie państwo Dawida i Salomona o kturem milczo hjeronglify?

Napisał/a: MarianXCOŚ z pewnością istniało na terenach dzisiejszej Słowiańszczyzny przed epoką źródeł pisanych.

Ktuś temusz zapszeczywa?

Napisał/a: MarianXDopóki się z całą pewnością nie dowiemy (być może nigdy) co to było, wyśmiewanie jakiejś teorii ośmiesza wyśmiewającego.

A wew tem miejscu to Kulga robi nierzondnice zez logiki. Jezd akurantnie odwrotnie. Dopukisz nie byndzie danych poza gro luźnych skojarzeń słownych szyskie "tyjorie" nadajo sie ino do wyśmiania.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: consumerNatomiast na płycie ewidmą Lescho jest:

I cusz zez tegusz? Valens tysz jezd. Czylisz Boleńsław I Pokwitowany ma recht?

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: MarianX

Swego czasu za wymysły i konfabulacje miano opisy zdarzeń i miejsc zawarte w takich zbiorach bajek i klechd jak Iliada, Odyseja i Stary Testament.

Archeologia sprawiła tu jednak - delikatnie mówiąc - wiele bardzo nieprzyjemnych niespodzianek zwolennikom takiego podejścia.

Tak więc tego....

COŚ z pewnością istniało na terenach dzisiejszej Słowiańszczyzny przed epoką źródeł pisanych.

Dopóki się z całą pewnością nie dowiemy (być może nigdy) co to było, wyśmiewanie jakiejś teorii ośmiesza wyśmiewającego.


Ale nie sugeruje Kolega, że tekst Iliady, Odysei i ST należy traktować jako pełnoprawne źródła historyczne. Pomijając już kwestie historyczności ,,świata" opisanego przez ,,Homera" (który to świat nigdy nie istniał - narracja jest swoistym połączeniem idei właściwych kulturze mykeńskiej i późniejszego świata polis), jak można traktować jako źródło historyczne tekst w którym ewidentnie widać spore interpolacje (co prowadzi do sporu o autorstwo). Podobnie ma się z ST - w obu przypadkach wydarzenia historyczne są widziane z perspektywy teologicznej i tych dwóch wielkości nie sposób ostatecznie oddzielić.

Extra Polonia Minor non est vita, si est vita, non est ita.

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)

Napisał/a: consumerNatomiast na płycie ewidmą Lescho jest:

I cusz zez tegusz? Valens tysz jezd. Czylisz Boleńsław I Pokwitowany ma recht?

A Adam i Ewa ma pokwitowanie?

To z tego, że jest - a to że jest - jest dziwne, bo to imię wśród Rzymian nie występowało. Natomiast wśród naszych - występowało od dawna i występuje obecnie. Gdzie indziej nie występuje. Trochę to zastanawiające.

Napisał/a: midnightwalker


Ale nie sugeruje Kolega, że tekst Iliady, Odysei i ST należy traktować jako pełnoprawne źródła historyczne. Pomijając już kwestie historyczności ,,świata" opisanego przez ,,Homera" (który to świat nigdy nie istniał - narracja jest swoistym połączeniem idei właściwych kulturze mykeńskiej i późniejszego świata polis), jak można traktować jako źródło historyczne tekst w którym ewidentnie widać spore interpolacje (co prowadzi do sporu o autorstwo).

Dowodów oczywiście brak, ale teorie są różne w tym tomacie:

W Wiki pod hasłem:
The Baltic Origins of Homer's Epic Tales

l

Napisał/a: consumerhttps://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=2&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwj9yKCw8fDNAhVEJpoKHRcJBdAQFgglMAE&url=https%3A%2F%2Fen.wikipedia.org%2Fwiki%2FThe_Baltic_Origins_of_Homer%27s_Epic_Tales&usg=AFQjCNECkny7CnJtQxRsvgOyU5f4WcALtw&sig2=VmYX0iRU_7haJPmKrLc5iAs

Wybaczy Kolega, ale nie jestem gotów, za ciasny mam umysł.

Extra Polonia Minor non est vita, si est vita, non est ita.

Są problemy z linkiem. Chodzi o książkę "The Baltic Origins of Homer's Epic Tales" Felice Vinci.

http://barnesreview.org/pdf/TBR2007-no1-4-9.pdf

Tego, że "coś było" przed epoką źródeł pisanych, to wiadomo od dawna i nikt tego nie neguje. Jeśli ktoś próbuje dyskutować z taką "tezą" to sobie zwyczajnie ustawia strawmana i zdradza, że jest szarlatanem albo idiotą. Dzięki badaniom archeologicznym, zwłaszcza datowaniu dendrochronologicznemu, moźemy dziś już nawet co nieco powiedzieć na temat tego czegoś, zwłaszcza na temat chronologii rozwoju terytorialnego tego państwa wczesno(chyba)piastowskiego.

Napisał/a: Unknown_UserKronika Prokosza została obalona właściwie jedynie przez Lelewela. Trochę to mało, nie uważacie?

Wie kolega, może wśród was, fanów Wielkiej Lechii, prawdę historyczną ustala się na zasadzie autorytetu. Jednak poważna historiografia tak nie działa. Uważamy tak dlatego, że Lelewel udowodnił autorstwo Dyamentowskiego i nikt nie wykazał mu, że się myli. Jeśli wy tak uważacie i sądzicie, że Prokosz ma rzeczywiście metrykę sięgającą X w., to możecie to wykazać metodami przyjętymi w badaniach źródłoznawczych. Na przykład znaleźć rękopisy tego dzieła starsze niż osiemnastowieczne, albo wykazać dawność metodami filologicznymi, albo np. wykazać, że któreś ze starszych dzieł musiało z owego Prokosza korzystać, albo wykorzystać jakąkolwiek inną sensowną metodę.
Niestety, jak na razie wasza jaczejka pokazuje wyłącznie, że jest bandą ignorantów nie znającą podstawowej literatury historycznej i nie mająca pojęcia o badaniach źródłoznawczych. Ekscytujecie się takimi pierdołami, jak jakiś bodaj siedemnastowieczny poczet królów polskich z Jasnej Góry, ewidentnie oparty na Długoszu i traktujecie go jak wiarygodne źródło. Macie wy w ogóle RiGCz?

Sancta Maria Magdalena Poenitens, ora pro nobis!

Pszeeeesz ta ginekologia dynastyczna nie wywodzi się tylko od Prokosza. Także od Kadłubka. Jego też Loelhoeffel von Lowensprung sfalsyfikował? Kadłubek, biskup, kształcony w Bolonii na wydziale prawa i administracji ;o) był taki sensatem i bajkopisarzem?

Napisał: consumerNiedużo tych Leschów w Rzymie było, a w zasadzie w ogóle:

A to jest lista wyczerpująca czy przykładowa?
Bo np. w "Lexicon totius Latinitatis" jest wymieniona Marcia z nazwiskiem "Lesche", a nie tylko C. Avillius Leschus.
https://books.google.pl/books?hl=pl&id=19IERxgklfwC&q=Leschus
"Leschus" to w ogóle nie jest imię (praenomen) ani nazwisko rodowe (nomen gentile), tylko przydomek, nazwisko rodzinne (cognomen).
Imię Gajusz jest typowo rzymskie, gens Avillia to również ród rzymski:
https://books.google.pl/books?hl=pl&id=XZNHbUlygZ8C&q=Avilia

Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.

Napisał/a: Quincunx

Napisał: consumerNiedużo tych Leschów w Rzymie było, a w zasadzie w ogóle:

A to jest lista wyczerpująca czy przykładowa?
Bo np. w "Lexicon totius Latinitatis" jest wymieniona Marcia z nazwiskiem "Lesche", a nie tylko C. Avillius Leschus.
https://books.google.pl/books?hl=pl&id=19IERxgklfwC&q=Leschus
"Leschus" to w ogóle nie jest imię (praenomen) ani nazwisko rodowe (nomen gentile), tylko przydomek, nazwisko rodzinne (cognomen).
Imię Gajusz jest typowo rzymskie, gens Avillia to również ród rzymski:
https://books.google.pl/books?hl=pl&id=XZNHbUlygZ8C&q=Avilia

Dużo nam to nie wyjaśnia, skoro za przykład podawany jest tam znany nam wiesław z urbińskiej tablicy. W szczególności nie wyjaśnia tego, że ten - niech będzie przydomek - występuje u tej osoby, u innych nie specjalnie, a obecnie w ogóle - poza językiem polskim jako imię.

Napisał/a: consumer

Pszeeeesz ta ginekologia dynastyczna nie wywodzi się tylko od Prokosza. Także od Kadłubka. Jego też Loelhoeffel von Lowensprung sfalsyfikował?

Gdybyście przeczytali Mistrza Wincentego (kadłubek to z kolegi zostanie, jak ucheta se nogi i ręce piłą tarczową), to byście wiedzieli, że 1) nie ma w nim mowy o żadnym Sarmacie i żadnych Awwiłach, a zasób mitycznych władców jest szczuplejszy; 2) że jego lista władców zaoruje się sama, choćby z powodów chronologicznych.

Sancta Maria Magdalena Poenitens, ora pro nobis!

Napisał: consumerZ bardzo starożytnych źródeł, bo XIX wiecznych - akademickie szurostwo anglosaskie tak widzi sprawę Leschusa w historii Polski:

A tak to samo dzieło widzi historię Szwecji: "Loccenius, and other historians of Sweden, have given a chronological succession of kings who held this kingdom many centuries before the Christian aera, commencing as early as A.M. 2045".
https://books.google.pl/books?hl=pl&id=GvtCAQAAMAAJ&q=Loccenius

Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.

Jeśli chodzi o tego całego Leschusa, brałbym pod uwagę możliwość greckiego pochodzenia: jest takie słowo ή λέσχη.

Sancta Maria Magdalena Poenitens, ora pro nobis!

Napisał/a: consumerA Adam i Ewa ma pokwitowanie?

Nimo. Totysz nie wstawiemy ich na pułkie zez napisem "historie historyczne" ino zez napisem "historie lerigijne".

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: consumer W szczególności nie wyjaśnia tego, że ten - niech będzie przydomek - występuje u tej osoby, u innych nie specjalnie

Na Leberi tysz ino jednego Kąsomera zaposiadywamy. Tosz dopiro zagatka!

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał: Harold Godwinsonjest takie słowo ή λέσχη

No to jeszcze wyjdzie, że poeta Λέσχης to po prostu Leszek z Pyr.

Exite de illa populus meus: ut ne participes sitis delictorum eius, et de plagis eius non accipiatis.

Napisał/a: Quincunx

Napisał: Harold Godwinsonjest takie słowo ή λέσχη

No to jeszcze wyjdzie, że poeta Λέσχης to po prostu Leszek z Pyr.

I na to jest lekarstwo:

http://pogadanki.salon24.pl/629264,slowianski-napis-sprzed-2500-lat-czesc-trzecia

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=131288

Little is known about the arrival of Proto-Greek speakers from the steppes. The Mycenaean culture commenced circa 1650 BCE and is clearly an imported steppe culture. The close relationship between Mycenaean and Proto-Indo-Iranian languages suggest that they split fairly late, some time between 2500 and 2000 BCE. Archeologically, Mycenaean chariots, spearheads, daggers and other bronze objects show striking similarities with the Seima-Turbino culture (c. 1900-1600 BCE) of the northern Russian forest-steppes, known for the great mobility of its nomadic warriors (Seima-Turbino sites were found as far away as Mongolia). It is therefore likely that the Mycenaean descended from Russia to Greece between 1900 and 1650 BCE, where they intermingled with the locals to create a new unique Greek culture.

The Indo-Iranian migrations progressed further south across the Hindu Kush. By 1700 BCE, horse-riding pastoralists had penetrated into Balochistan (south-west Pakistan). The Indus valley succumbed circa 1500 BCE, and the northern and central parts of the Indian subcontinent were taken over by 500 BCE. Westward migrations led Old Indic Sanskrit speakers riding war chariots to Assyria, where they became the Mitanni rulers from circa 1500 BCE. The Medes, Parthians and Persians, all Iranian speakers from the Andronovo culture, moved into the Iranian plateau from 800 BCE. Those that stayed in Central Asia are remembered by history as the Scythians, while the Yamna descendants who remained in the Pontic-Caspian steppe became known as the Sarmatians to the ancient Greeks and Romans.

http://www.eupedia.com/europe/Haplogroup_R1a_Y-DNA.shtml#Greek

To jeszcze wyjaśnijcie jak to się stało, że na ziemiach polskich jak wynika z wykopków powszechnie posługiwano się monetą rzymską zamiast własną imperialną lechicką walutą ? Toż nawet jakieś dziady celtyckie na Kujawach albo Rumuni bili wtedy własne.

Wredne katole i kler wybrali z ziemi wszystkie Imperiały lechickie i przetopiły na kielichy mszalne.

"Pełna obcość. Nie mamy ze sobą nic wspólnego. Nie jesteśmy z tej samej krwi. Nigdy nie będziemy. Zmusiliście mnie do wyboru, więc wybieram."

Starożytni Lechici płacili bićkojnami.

"według mnie" - fajna fraza, która wyeliminowałaby jakieś 70% forumowych napinek w zarodku

Kto z Gdyni pomyślał, że biega o napinkę przeciw Arce albo wungiel??

Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.

Napisał/a: Baloun

To jeszcze wyjaśnijcie jak to się stało, że na ziemiach polskich jak wynika z wykopków powszechnie posługiwano się monetą rzymską zamiast własną imperialną lechicką walutą ? Toż nawet jakieś dziady celtyckie na Kujawach albo Rumuni bili wtedy własne.

Pinionc to żydoska sprawa. A nie ciekawi Kulegi czemu Germanie y Celtowie, którzy tu rzekomo abitowali też nie pozostawili po sobie mennicy? Apropopo koło Sanoka znaleziono minety Aleksandra Wielkiego. Kadłubas coś pisali o koincydencjach sarmacko-aleksandryjskich.

Monety rimskich carów też były:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sanok

Generalnie jedna wielka pustka osadnicza.

Napisał/a: consumer

Pinionc to żydoska sprawa. A nie ciekawi Kulegi czemu Germanie y Celtowie, którzy tu rzekomo abitowali też nie pozostawili po sobie mennicy?

Przecie właśnie pisałem, że pozostawili.
http://archeo.edu.pl/mennictwoceltyckie/

Napisał/a: Baloun

Napisał/a: consumer

Pinionc to żydoska sprawa. A nie ciekawi Kulegi czemu Germanie y Celtowie, którzy tu rzekomo abitowali też nie pozostawili po sobie mennicy?

Przecie właśnie pisałem, że pozostawili.
http://archeo.edu.pl/mennictwoceltyckie/

Niedługo się okaże, że Władysław Łokietek też był Celtem.

Napisał/a: consumer

Napisał/a: Baloun

Napisał/a: consumer

Pinionc to żydoska sprawa. A nie ciekawi Kulegi czemu Germanie y Celtowie, którzy tu rzekomo abitowali też nie pozostawili po sobie mennicy?

Przecie właśnie pisałem, że pozostawili.
http://archeo.edu.pl/mennictwoceltyckie/

Niedługo się okaże, że Władysław Łokietek też był Celtem.

To te monety są lechickie ?

Napisał/a: Harold Godwinson

Jeśli chodzi o tego całego Leschusa, brałbym pod uwagę możliwość greckiego pochodzenia: jest takie słowo ή λέσχη.

Chodzi o to, że prymitywni Grecy wzięli je od Ludów Morza, razem z "ta kukla", wiele pomnę, bo wiele wypiłem?

Św. Józefie, dziękuję za opiekę i proszę o dalszą!

Napisał/a: Baloun

Napisał/a: consumer

Napisał/a: Baloun

Napisał/a: consumer

Pinionc to żydoska sprawa. A nie ciekawi Kulegi czemu Germanie y Celtowie, którzy tu rzekomo abitowali też nie pozostawili po sobie mennicy?

Przecie właśnie pisałem, że pozostawili.
http://archeo.edu.pl/mennictwoceltyckie/

Niedługo się okaże, że Władysław Łokietek też był Celtem.

To te monety są lechickie ?

A nie wiem. Jacyś "Celtowie"używali słowiańskiej swastyki w ornamentyce. Badał to ktuś, czy tylko robił wklejki z nauki pruskiej?

Dla porównania równie "celtycki" denar Mieszka I:

Napisał/a: Kotoōshū Katsunori Kto z Gdyni pomyślał, że biega o napinkę przeciw Arce albo wungiel??

Ja. Tzn. raczej pomyślałam odwrotnie, że Arka coś pisze przeciw Lechii, ale ogólnie w tym klimacie :)

Napisał/a: consumer

A nie wiem. Bo jacyś "Celtowie"używali słowiańskiej swastyki w ornamentyce. Badał to ktuś, czy tylko robił wklejki z nauki pruskiej?

No ale przecież na terenie Polski nie znaleziono żadnych "celtyckich" monet ze swastykami. Za to całą masę rzymskich i to w takich ilościach, które sugerują posługiwanie się nią w celach handlowych oraz trochę tych celtyckich (bez swastyk), które bito na miejscu.

Napisał/a: Baloun

Napisał/a: consumer

A nie wiem. Bo jacyś "Celtowie"używali słowiańskiej swastyki w ornamentyce. Badał to ktuś, czy tylko robił wklejki z nauki pruskiej?

No ale przecież na terenie Polski nie znaleziono żadnych "celtyckich" monet ze swastykami. Za to całą masę rzymskich i to w takich ilościach, które sugerują posługiwanie się nią w celach handlowych oraz trochę tych celtyckich (bez swastyk), które bito na miejscu.

To po cholerę było bić swoje, skoro rzymskie były w obiegu? Na marginesie: pustka osadnicza. Pustka.

Napisał/a: consumer

To po cholerę było bić swoje, skoro rzymskie były w obiegu? Na marginesie: pustka osadnicza. Pustka.

Bicie własnych monet poza niewątpliwym aspektem ekonomiczno-gospodarczym jest również elementem podkreślenia prestiżu danego państwa, miasta czy nawet plemienia. Własne monety biły w tym okresie greckie polis od Atlantyku po Indie, Scytowie, Dakowie, Celtowie, władcy jakichś państewek bliskowschodnich ale dumni Lechici imperialni nie. Bo mogli używać rzymskich.

Akurat pustka osadnicza (która to teoria notabene odchodzi do lamusa nawet w oficjalnej archeologii) dotyczyła okresu porzymskiego. A swoją drogą te znaleziska numizmatyczne w pewien sposób świadczą o tym, że na naszych terenach była wtedy jakaś zawierucha dziejowa. Bo ludziska zakopują skarby i biżuterie w obliczu najazdów po to żeby odkopać jak już grabieżca odejdzie. A tu już nie było komu odkopać...

Nie tylko Lechia:
http://goo.gl/lR8mnB
Iliadę biorą na serio...

dwie stopki

Napisał/a: Baloun

Napisał/a: consumer

To po cholerę było bić swoje, skoro rzymskie były w obiegu? Na marginesie: pustka osadnicza. Pustka.

Bicie własnych monet poza niewątpliwym aspektem ekonomiczno-gospodarczym jest również elementem podkreślenia prestiżu danego państwa, miasta czy nawet plemienia. Własne monety biły w tym okresie greckie polis od Atlantyku po Indie, Scytowie, Dakowie, Celtowie, władcy jakichś państewek bliskowschodnich ale dumni Lechici imperialni nie. Bo mogli używać rzymskich.

Akurat pustka osadnicza (która to teoria notabene odchodzi do lamusa nawet w oficjalnej archeologii) dotyczyła okresu porzymskiego. A swoją drogą te znaleziska numizmatyczne w pewien sposób świadczą o tym, że na naszych terenach była wtedy jakaś zawierucha dziejowa. Bo ludziska zakopują skarby i biżuterie w obliczu najazdów po to żeby odkopać jak już grabieżca odejdzie. A tu już nie było komu odkopać...

Dokładnie .
"Szczegółową rekonstrukcję historii państwa baktryjskiego uniemożliwia „niespotykane ubóstwo źródeł historycznych”[2], które sprawia, iż „prawie każdy z badaczy zajmujących się tą problematyką przedstawia hipotezy różniące się [...] od systemu stworzonego przez innych naukowców. Bardzo często różnice te dotyczą podstawowych kwestii chronologicznych lub genealogicznych, dlatego też trudno jest zaprezentować szkicowy nawet obraz historii królestw greko-baktryjskiego i indo-greckiego, który byłby zgodny z wizją innych badaczy. Oczywiście, istnieje generalna zgoda co do najogólniejszych ram czasowych i roli kilku postaci spośród licznej grupy znanych, głównie dzięki monetom, królów”[3]."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C3%B3lestwo_Greko-Baktryjskie

Dziś w Aspekcie Polskim pierwsza część artykułu o wielkiej Lechii. Czy Jagiełło (autor) to kol. Consumer?

Dzięki Unii wszystko rośnie w górę. Rozwijamy gospodarkę i kulturę.

Dobrze, że kolega odświeżył ten wątek, bo akurat mam refluksję na temat tych naszych wielgolechitów i ich teoryj.
Otóż ostatnio zacząłem czytać "Roczniki..." Długosza. Wew przekładzie, bo aż tyle czasu nie mam. I uderzyła mnie jedna rzecz, której do tej pory nie byłem świadom. Otóż: Długosz usunął z historii bajecznej wszystkie obecne u Mistrza Wincentego wzmianki o interakcjach Polaków ze znanymi postaciami z historii starożytnej. Leszek I nie walczy już z Aleksandrem Wielkim, tylko z Węgrami i Morawianami, podobnie Leszek III nie walczy z Cezarem i nie żeni się z jego siostrą. Dlaczego tak? Ogólnie przecież Długosz uznaje autorytet szacownego biskupa krakowskiego. Były najpewniej dwa powody, dla których uznał te opowieści za niewiarygodne; 1) dobrze znał historyków rzymskich (głównie Liwiusza) i wiedział, że nigdzie tam o żadnym imperium lechickim nie wspomniano; 2) widział, że chronologia tych lechickich władców nie trzyma się kupy: między panowaniem Leszka I a Leszka III mamy tylko jednego władcę, a pierwszy walczy z Aleksandrem W., a drugi z Julem C.? Po ile oni żyli?Między Leszkiem III a Mieszkiem mamy (licząc maksymalistycznie) 6 władców: Popiela I, Popiela II, Piasta, Siemnomysła, Leszka IV, Siemowita. Again, po ile oni żyli? A Długosz był bardzo wrażliwy na chronologię - jakby nie to, to by nie napisał Roczników.
Podsumowując: nawet Długosz, ten krytykowany za brak krytycyzmu Długosz, miał więcej zmysłu historyka, niż nasi durnosłowianie.

Sancta Maria Magdalena Poenitens, ora pro nobis!

http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,10026
Lysyn łydałt de predżudys.

Wielka Lechia idzie na miszcza!

„Poruszyła mnie nie tyle prawda historyczna, którą znałem z Gazety Wyborczej..." Maciej Stuhr

Napisał/a: consumer

http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,10026
Lysyn łydałt de predżudys.

Czytem cusz ten Mario Agnostykiewicz napiseł:

"Czy jednak mord wołyński przekreśla nasze braterstwo? Żyjemy w kulturze, której kod kulturowy opiera się na archetypie bratobójstwa kainowego.

Mimo tego trudnego braterstwa polsko-rusińskiego, należyte zrozumienie naszego dziedzictwa prowadzi do wniosku, że archetyp tego braterstwa jest fundamentalny dla naszych dziejów."

Noji tera obświećta mie, Kulego Kąsomowujoncy jak należycie wyrozumnieć to braterstwo i po czem je zidetyfikać?

Czy jak wyndzie pod lupo isz zaposiadywem zez Kulego tychże samychsz hoplasów to idymy na koszerne praszarmanckie wutkie, a jak nie, to jezde archetypicznie zobowionzanem pjerdzielnonć Kulegie flaszko pszez ep?

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

No, tyle na razie należy zrozumieć, że mamy wspólne pochodzenie, wspólne dziedzictwo i być może wspólną przyszłość - chociaż to generalnie sprawa z gatunku ciężkich.

Na marginesie - w tym opracowaniu pojawiają się inne źródła potwierdzające istnienie państwa sarmackiego. Generalnie bardzo ciekawe kompendium. A zapodana historiozofia dotycząca mentalności ukrainskiej i aksjologii państwa kacapów - wręcz wybitna.

Myślale, że chodzi o wielką LECHIĘ GDAŃSK

Napisał/a: consumerNo, tyle na razie należy zrozumieć, że mamy wspólne pochodzenie, wspólne dziedzictwo i

Nualesz ktusz zez kię? Zez tutejszemy hoplasamy zaposiadewam problemancje, a tu mie jeszcze dorzucejo hoplansów zez Dzikich Areałów. Kture tysz sie źro mniendzy sobo.

Dziesz na ten pszykład to spulne pochodzenie zez szwargotliwem Tuskiem. Dziesz spulne dziedzictwo zez Kijoskiem? Polsko mowo do spulnego sie dogadeć nie udawa, to zez tem bratem kainowem zez czarnem podniebieniem sie uda?

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: consumer

http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,10026
Lysyn łydałt de predżudys.

Przeczytałem wstępnie trzy rozdzialiki i nie wierzę, że dalszy ciąg będzie dla mnie wartościowy.
Autor bezładnie żongluje mapkami, bezsłownie postulując związek między nimi. Skąd my to znamy? Jak można tak bezczelnie przemilczeć kilka wieków historyi? Zapewne wskutek ignorancji. Ale my dobrze wiémy, że na początku wieku dwudziestégo Kubań był w większości ukraińskojęzyczny (względnie była), a Krym w połowie XIX wieku tatarski! Główne przyczyny obecnégo stanu rzeczy leżą w wieku dwudziestym, a nie siedémnastém czy osiémnastym. Oto one — radziecka polityka: polityka ludobójcza, jeszcze raz ludobójcza oraz, potém, rusyfikacyjna. A, zapomniałbym, jeszcze to. A dlaczego tak, a nie inaczéj to wygląda na mapach? Zapewne między innymi dlatego, że Zagłębie Donieckie (Donećkyj Basejn, w sowieckim skrócie: Donbas) jest ważniejszym regjonem niż, na przykład, Kijowszczyzna. I, w ogóle, innym.
Przypominam także, że znaczący spontaniczny wpływ państwa na język nie jest żadnym faktem.
_______________
Edycja:
Być może z punktu widzenia Kolegi jest tam wiele ciekawych wiadomości. Dla mnie: albo nic nowégo, albo głupoty. Dlatego wypadałoby, zgodnie ze zwyczajem forum, nie wklejać gołégo odnośnika. Mógłby Kolega wyciągnąć z textu kilka ciekawszych tez dla dyskusji albo chociaż wskazać najbardziéj ciekawy rozdział. To forum być może czyta paru ludzi gotowych poświęcić kilka godzin na ciekawą dyskusję, w któréj sami poćwiczą swój warsztat, a osoby postronne pogłębią swoję wiedzę; tyle, że po lekturze takiéj ściany textu chęci wyszukiwania albo odszukiwania źródeł mogą jeszcze przetrwać, ale czasu może zabraknąć.

inna wyszukiwarka, inne mapy, inna poczta
Ustrój mieszany + społeczeństwo obywatelskie

O matko. Co za formalizm. Wyczuwam duże uprzedzenie i subiektywizm ze strony Kulegi. Link jest goły, ale pod linkiem jest mnóstwo treści i to treści uporządkowanej logiką wywodu. Trzeba czytać powoli i dokładnie.

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)

Napisał/a: consumerNo, tyle na razie należy zrozumieć, że mamy wspólne pochodzenie, wspólne dziedzictwo i

Nualesz ktusz zez kię? Zez tutejszemy hoplasamy zaposiadewam problemancje, a tu mie jeszcze dorzucejo hoplansów zez Dzikich Areałów. Kture tysz sie źro mniendzy sobo.

Dziesz na ten pszykład to spulne pochodzenie zez szwargotliwem Tuskiem. Dziesz spulne dziedzictwo zez Kijoskiem? Polsko mowo do spulnego sie dogadeć nie udawa, to zez tem bratem kainowem zez czarnem podniebieniem sie uda?

Czasami mam wrażenie, że Kulega został w teczce do tej krainy sprowadzony z importu, bo nic nie kuma z polskiej tradcyonalności. Czytał Kulega ten artykuł? Tam jest wyjaśnione co nas łączy i skąd to się wzięło. Kulega się poświęci i się zapozna.

Napisał/a: consumer

O matko. Co za formalizm. Wyczuwam duże uprzedzenie i subiektywizm ze strony Kulegi. Link jest goły, ale pod linkiem jest mnóstwo treści i to treści uporządkowanej logiką wywodu. Trzeba czytać powoli i dokładnie.

"Mnóstwo uporządkowanéj treści" to themat na osobny wątek. Téj treści jest tyle, że musiałbym sobie robić notatki w trakcie lektury, żeby się potém odnieść do wszystkiégo, do czego chcę. Dlatego łatwiéj będzie się odnosić po kawałkach. Po następnych trzech rozdziałach:
— zadziwiające jest, że w takim źródle można spotkać takie religijne spojrzenie na historję! Autor, nie nazywając oczywiście tego w tén sposób, doszukuje się jakiégoś tajemniczégo (z grecka: mistycznégo) związku pomiędzy polskim Gnieznem a podsmoleńskim Gniozdowem, argumentując to w sposób wręcz magiczny: opiérając się na podobieństwie nazwy. Nie zapoznałem się jeszcze z thematem, ale obstawiam, że nazwa Gniozdowo jest późna i nie jest to dawne określenie Smoleńska. "Gniozdowo" ze starosłowiańskiégo punktu widzenia to przymiotnik dziérżawczy w rodzaju nijakim, więc teza przeciwna wymagałaby jakiégoś prasłowiańskiégo możnégo woina Gniezda, który byłby założył wieś, zwaną początkowo "Gniezdowo sieło", a ta by z czasem przerodziła się w wielki gród Smoleńsk. Bardziéj prawdopodobne, że tén toponim jest późniejszy, utworzony przez analogję do innych na -owo, a podstawą słowotwórczą są "gniozda" — rosyjska liczba mnoga od "gniezdo" (etymologicznie nieprawidłowa, powinno być "gniezda").
— uwagi odnoszące się do Smoleńska są bardzo ciekawe, jeśli zostaną pozytywnie zweryfikowane, to uważam je za cenne. Smoleńszczyzna to Białoruś!
— akapit "Co więcej, zarówno..." w rozdziale "Smoleńsk jako polska idée fixe" zawiéra raczéj fałszywe dane. Smoleńsk jest raczéj krywickim grodem, niż radzimickim. Radzimicze wprawdzie mieszkali nad Sożem, który ma swoje źródło kilkanaście kilometrów od Smoleńska, ale latopisarz wprost stwiérdza (w części niedatowanéj):

Несторъ написалъ есть
(...) ѿ сихъ же и Кривичи . иже сѣдѧть на верхъ Волгы . и на вѣрхъ Двины . и на вѣрхъ Днѣпра . ихъ же и городъ єсть Смолѣнескъ . туда бо сѣдѧть Кривичи (...)

Nie wiém, co to za "kronika cesarza Porfirogenety z X w.", na którą się jeszcze powołuje pan Agnosiewicz, ja słyszałem tylko o tzw. De administrando imperio; na ile znam źródło (bardzo słabo znam), nié ma w niém tego, co chciałby tam umieścić nasz racjonalista.

________
Aha, jeszcze jedno. W texcie znajduje się takie zdanie poświęcone Smoleńskowi:

Pomimo że w okresie jagiellońskim nie należał bezpośrednio do Korony, lecz był częścią Wielkiego Księstwa Litewskiego, był fundamentem potęgi Rzeczypospolitej.

Jakoś tak wydaje mi się ono bardzo zabawne :D

inna wyszukiwarka, inne mapy, inna poczta
Ustrój mieszany + społeczeństwo obywatelskie

Po kolejnych trzech rozdziałach:

Historia ta skończyła się spaleniem Moskwy — głównie Kitajgorodu, czyli mówiąc dzisiejszym lingua franca: Chinatown.

Fałszywa etymologja. Taką nazwę ma kilka wsi w Rosji, a także na Ukrainie. Najprawdopodobniéj powiązane z ukr. кита, китиця, a także polskim "kita"; więcéj tu.

książę Rusi Światosław

Świętosław. 1) "Swiatyj" to po ukraińsku "święty"; 2) samo źródło z epoki (strona 56, sam początek rozdziału dziewiątégo, nie przejmujcie się tłumaczeniem) określa go dość wyraźnie jako Świętosława przez nosowe "e".

_________
Ogółem po dotychczasowéj lekturze: sporo rzadkich tez, z którymi się zgadzam (Smoleńsk, nowy XIV wiek dzisiaj), ale w téj melodji jest zbyt wiele fałszywych nut, a ponadto wielu rzeczy nie jestem w stanie (bądź nie chce mi się) sprawdzić. Dlatego nikomu bym tego textu nie polecał. Część dalsza może jutro (jeśli w ogóle).

inna wyszukiwarka, inne mapy, inna poczta
Ustrój mieszany + społeczeństwo obywatelskie

Księdzu i Gnębonowi +1
Nachodzi mię wrażenie, że Kólegę consumera podmienili jakowyś tajemniczy hoplasowie.
Oddawać prawdziwego!

dwie stopki

Napisał/a: BrunonBonifacy

Księdzu i Gnębonowi +1
Nachodzi mię wrażenie, że Kólegę consumera podmienili jakowyś tajemniczy hoplasowie.
Oddawać prawdziwego!

Ja zaś mam wrażenie, że całe niniejsze forum zostało podmienione. ;oDDD

Odnośnie uwag powyżej niejakiego Księcia - uwagi językowe są jednak uwagami marginalnymi. Do ogarnięcia jest całość zagadnienia, a nie tylko ... że tak powiem... etymologia czy prawidłowość brzmienia zastosowanych w tekście nazw.

Zawsze badając źródła historyczne mamy problemy z ustaleniem nazw odmiejscowych, imion i nazwisk. Zawsze bowiem występowały rozmaite oboczności językowe - i co z tego? Widziałem mapę z XVI wieku gdzie Płock nazwany był Ploczko. I też można dokonywać falsyfikacji daleko idącej na gruncie językowym, która wszelako nie prowadzi donikąd - bo jednak chodzi o konkretne miejsce na ziemi, a nie nazwę. Mieszko był nazywany Mieczysławem - i co z tego? Nico.

Napisał/a: słowiańske xiążęOgółem po dotychczasowéj lekturze: sporo rzadkich tez, z którymi się zgadzam (Smoleńsk, nowy XIV wiek dzisiaj), ale w téj melodji jest zbyt wiele fałszywych nut, a ponadto wielu rzeczy nie jestem w stanie (bądź nie chce mi się) sprawdzić. Dlatego nikomu bym tego textu nie polecał. Część dalsza może jutro (jeśli w ogóle).

Oczywiście, że to jest mało ścisłe w niektórych detalach, ale tu chodzi o syntetyczne ogarnięcie całości zjawisk: historiografia ziem słowiańskich/ sarmackich narzucona i nauczana jest służką polityki, i to akurat takiej nam nieprzyjaznej. Chce Kulega z tą tezą polemizować? Że uczymy się/ jesteśmy uczeni bełkotu w stylu Anny Reid?
"The weirdest manifestation of the new exclusivity was the cult of 'Sarmatism', based on the lunatic notion that the Polish nobility were descended from a mythic eastern warrior-tribe called the Sarmatians, justifying an imaginary racial divide with the rest of the population." Cytat z oksfordzkiej "znawczyni", "specjalistki" od Europy Wschodniej, co ciągle czasami znaczy - "i Centralnej".

Św. Józefie, dziękuję za opiekę i proszę o dalszą!

wielka Lechia dopiero nadejdzie! kiedy uderzymy jak MŁOT!!

Napisał/a: Filioquist uderzymy jak MŁOT!!

M(iędzysławiańskie) Ł(ojska) O(brony) T(erytorialnej)- dywizjon Thor, rozumiem?

dwie stopki

Napisał/a: Pref de Zoojesteśmy uczeni bełkotu w stylu Anny Reid?

Nuale dziesz tu benkot? Pszeca prawde napiseła isz szarmantys polegeł na tem isz hoplasujo od Szarmantów ino te zez trv klejnotem szlacheckiem a szyskie insze czeli conajmni dziewińciesią percent naroda to so hoplasy gorszego sorta.

A cusz Kulega wew tem problemancie zapodawa?

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)

Napisał/a: Pref de Zoojesteśmy uczeni bełkotu w stylu Anny Reid?

Nuale dziesz tu benkot? Pszeca prawde napiseła isz szarmantys polegeł na tem isz hoplasujo od Szarmantów ino te zez trv klejnotem szlacheckiem a szyskie insze czeli conajmni dziewińciesią percent naroda to so hoplasy gorszego sorta.

A cusz Kulega wew tem problemancie zapodawa?

Bełkot jest wielopoziomowy i na dodatek systemowy. Nie mam pojęcia, jak można bez żenady publikować takie bełty intelektualne. Mityczni Sarmaci? Czysty kretynizm.

Napisał/a: consumerMityczni Sarmaci?

Alesz owszę.

Takżesz samosz jak mogo być realni Rzemiany i Rzemiany mityczni

Albosz realny Ałaksandr Makedąski i mityczny kturen nurkał wew akwenach morskich niczem batynskaf.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Ale właściwie to dlaczego uznać, ze to na pewno bzdury? Są pewne relacje - niewiele, ale są. Przecież wiele potęg Europy, już po czasach Lechii, miało mnóstwo czasu na zatajenie historii. Włącznie z równaniem z ziemią pozostałości miast, czy odkopywaniem monet.

Serio - lasy, dziki i żubry a potem ni stąd ni zowąd Polska Mieszka i Chrobrego, trzęsąca całkiem sporym kawałkiem Europy? To się kupy nie trzyma. Oczywiste, że musiało być coś silnego wcześniej. A jak było silne, nie umknęłoby uwadze na przykład Rzymu. Tylko relacje zatarto...
I wiecie co? W sumie w słusznej sprawie. Polska od razu jawi się jako silne, katolickie państwo. To utwierdza w przekonaniu o sile chrześcijaństwa i jego wpływom.

Mój system RPG Science Fiction www.glebiaprzestrzeni.pl

Napisał/a: Unknown_UserPolska od razu jawi się jako silne, katolickie państwo. To utwierdza w przekonaniu o sile chrześcijaństwa i jego wpływom.

Totysz dzisiej te szyskie Lechie Legie Jagielonie Białystok i insze hoplasy wyciongejo ino te kture kco osłabieć ksześcijańsko dume wew narodzie.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

https://youtu.be/aSKFgPvv4Z0

Jak widać, temat jest szeroko poruszany i dogłębnie analizowany.

Mój system RPG Science Fiction www.glebiaprzestrzeni.pl

Napisał/a: Unknown_UserSerio - lasy, dziki i żubry a potem ni stąd ni zowąd Polska Mieszka i Chrobrego, trzęsąca całkiem sporym kawałkiem Europy? To się kupy nie trzyma. Oczywiste, że musiało być coś silnego wcześniej. A jak było silne, nie umknęłoby uwadze na przykład Rzymu. Tylko relacje zatarto...

Kolega jest uprzejmy bredzić. Nikt nie twierdzi, że były "lasy, dziki i żubry a potem ni stąd ni zowąd Polska Mieszka i Chrobrego". Wystarczy choćby podręcznik znanego historyka (i złodzieja bibliotecznego) S. Szczura, żeby poznać zarys współczesnych ustaleń historyków nt. najwcześniejszego etapu rozwoju państwa Piastów.
I żenująco oczywisty wniosek, że Polacy nie spadli z nieba w gotowej postaci w roku 966 bynajmniej nie oznacza, że fałszywka rzekomego "Prokosza" jest autentyczną kroniką z X w.

A wizji "potęg" (kogo? zwykle u turbosłowian jest to wredny Kościoł katolicki, ale chyba na rebe się nie będą do tego oficjalnie przyznawać? więc zaborców? czy Szwedów? czy Czechów Brzetysława?) przewidujących wynalezienie w przyszłości archeologii i przeorujących całą polską ziemię na metr w głąb, żeby nikt przypadkiem nie znalazł monet imperium lechickiego, jest tak debilna, że nawet jej nie skomentuję.

Sancta Maria Magdalena Poenitens, ora pro nobis!

Napisał/a: consumer

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)

Napisał/a: Pref de Zoojesteśmy uczeni bełkotu w stylu Anny Reid?

Nuale dziesz tu benkot? Pszeca prawde napiseła isz szarmantys polegeł na tem isz hoplasujo od Szarmantów ino te zez trv klejnotem szlacheckiem a szyskie insze czeli conajmni dziewińciesią percent naroda to so hoplasy gorszego sorta.

A cusz Kulega wew tem problemancie zapodawa?

Bełkot jest wielopoziomowy i na dodatek systemowy. Nie mam pojęcia, jak można bez żenady publikować takie bełty intelektualne. Mityczni Sarmaci? Czysty kretynizm.

Mam plonkniętego upośledzeńca, ale widzę, że słusznie. Tylko detektyw bełkot może pytać, co jest błędnego w stwierdzeniu, że Sarmaci to mityczny lud.
Bo pomijam już fakt niedostrzegania obraźliwego "lunatic notion". Jak na naukowczynię, to całkiem fajny język akademicki.

Św. Józefie, dziękuję za opiekę i proszę o dalszą!

Napisał/a: Pref de ZooMam plonkniętego upośledzeńca

Niech ktuś mie zacyca bo kciełbem zez litości pszypomnieć Kuledze zolologicznemu isz mity można tysz robieć zez tegusz co istnieje. So Szarmanty historyczne i Szarmanty mityczne.

Alesz isz te ostatnie beli ino pszodkami ślachty, to nie zaposiadywejo one nawet mitycznego zezwionzku zez Kulego zolologicznem jako dyspanawajoncem prosto chopsko rozumnościo.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)

Napisał/a: Pref de ZooMam plonkniętego upośledzeńca

Niech ktuś mie zacyca bo kciełbem zez litości pszypomnieć Kuledze zolologicznemu isz mity można tysz robieć zez tegusz co istnieje. So Szarmanty historyczne i Szarmanty mityczne.

Alesz isz te ostatnie beli ino pszodkami ślachty, to nie zaposiadywejo one nawet mitycznego zezwionzku zez Kulego zolologicznem jako dyspanawajoncem prosto chopsko rozumnościo.

Kulego - bardzo mje zastanawia pańszczyźniana Kulegi mętalność. Już małowiele lat temu cały naród uznał zniesienie przywilejów stanowych, szlachta zdechła, chłopstwo dziś bryluje na salonach, mieszczanie nadają ton a nawet i bon, a Kulega się upiera, że tradycja narodowa nadal dotyczy wyłącznie szlachty.

Bardzo, ale to bardzo mnie wzrusza kulegowa postawa konserwatywna, ale muszę Kulegą wstrząsnąć - folwark został zburzony nieodwołalnie! Można się wydobyć z czworaków i użyć dowodu osobistego. Jest obecnie Kulega podmiotem praw obywatelskich. Vulgo - ma Kulega te same prawa co szlachta. Mało tego nawet Kulega może zostać Sarmatą! Już można!

Szlachta, gdy tworzył się sarmatyzm, była narodem politycznym. Natomiast później sarmatyzm został przejęty przez chłopstwo, ale i inteligencję miejską. Sarmatyzm szlachecki stał się genotypem kulturowym Polaków. Teraz się okazuje, że są podstawy naukowe, aby sądzić, że ta idea sarmacka nie była wyssana z palca. Mało tego - są związki genetyczne, występujące w ramach całego narodu polskiego.

Ta pani naukawiec kompromituje się na każdym poziomie analizy. Dosłownie. Jej wiedza jest na poziomie prusackich mitomanów z XIX wieku. To jest piramidalna żenada, nie opinia naukowa.

Napisał/a: consumerJuż małowiele lat temu cały naród uznał zniesienie przywilejów stanowych, szlachta zdechła, chłopstwo dziś bryluje na salonach, mieszczanie nadają ton a nawet i bon, a Kulega się upiera, że tradycja narodowa nadal dotyczy wyłącznie szlachty.

To nie ja sie upierywam ino tak beło wew jedejologi szarmanckiej. A jeślisz te jedejologie prasło sie o kant dupiszcza to akurantnie dlategusz isz prasło sie o kant dupiszcza mitologogie szarmancko.

Napisał/a: consumerNatomiast później sarmatyzm został przejęty przez chłopstwo, ale i inteligencję miejską.

Tukej bredzi Kulega jak potuczona. Naźwiska, pszykłady! Dziesz te chopskie i jęteligęckie Szarmanty wew narodowem Pałteonie?

Szarmantys pszejmywajo guwnie szury zez odchyłem antykatolickiem. Takiesz co to czytywajo opowiestki zez tajnych archiwów Watykanu czy razy kserowanych. Kuledze nie styd opcierać sie o takiesz umysłowe siroty?

Napisał/a: consumerTa pani naukawiec

Zaposiadewam wew dupie panio Reid i jej ukrajeńskie szajbe. Odnosiełem sie do zacycowanego jednego zdania.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Ty Kulego nie tyle nie czaisz obyczajowości polskiej, co najwyraźniej masz potężne luki w wiedzy historycznej. Tego się nie nadrobi uczestnictwem na rozrywkowym forum internetowym, zwłaszcza że występuje wybitna oporność na jakąkolwiek wiedzę.

Napisał/a: consumer

Ty Kulego nie tyle nie czaisz obyczajowości polskiej, co najwyraźniej masz potężne luki w wiedzy historycznej. Tego się nie nadrobi uczestnictwem na rozrywkowym forum internetowym, zwłaszcza że występuje wybitna oporność na jakąkolwiek wiedzę.

Ino o naźwiska zapytełem i jusz Kulega wymienkła? Cieńko.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)

Napisał/a: consumer

Ty Kulego nie tyle nie czaisz obyczajowości polskiej, co najwyraźniej masz potężne luki w wiedzy historycznej. Tego się nie nadrobi uczestnictwem na rozrywkowym forum internetowym, zwłaszcza że występuje wybitna oporność na jakąkolwiek wiedzę.

Ino o naźwiska zapytełem i jusz Kulega wymienkła? Cieńko.

Zacznijmy od podstawówki: Bartosz Głowacki i Jan Kiliński. :o) Może jeszcze dorzucę Józefa Bema i Romualda Traugutta.

Mistyczni Sarmaci! Mistyczna Siła!

Napisał/a: BrunonBonifacy

Napisał/a: Filioquist uderzymy jak MŁOT!!

M(iędzysławiańskie) Ł(ojska) O(brony) T(erytorialnej)- dywizjon Thor, rozumiem?

MISTYCZNE Łojska Odkorowania Totalnego!

Napisał/a: consumerZacznijmy od podstawówki: Bartosz Głowacki i Jan Kiliński. :o) Może jeszcze dorzucę Józefa Bema i Romualda Traugutta.

To une szarmantys przejęli? Ślycznie. Niech ino tera jeszcze Kulega zapoda dziesz te wzmiankowane uważywali sie za Szarmantów albo dziesz cuścośkolwiek piśli o tem szarmantyzmie polskiem.

Chibasz isz wedug świato obglondu Kulegi szczeremi Szarmantami so zez definincji takosz profesur Ehrlich jak i Edward "jednak patriota" Gierek.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)

Napisał/a: consumerZacznijmy od podstawówki: Bartosz Głowacki i Jan Kiliński. :o) Może jeszcze dorzucę Józefa Bema i Romualda Traugutta.

To une szarmantys przejęli? Ślycznie. Niech ino tera jeszcze Kulega zapoda dziesz te wzmiankowane uważywali sie za Szarmantów albo dziesz cuścośkolwiek piśli o tem szarmantyzmie polskiem.

Chibasz isz wedug świato obglondu Kulegi szczeremi Szarmantami so zez definincji takosz profesur Ehrlich jak i Edward "jednak patriota" Gierek.

Mówiłem, że gadanie z Tobą to bezsensowna czynność? No, ale na koniec może się przezwyciężę i dam wskazówkę: przejdż się na warszawskie Podwale i sobie obejrzyj pomnik Kilińskiego. Zobaczysz jak się ubierał. Potem zajrzysz sobie do wiki i się dowiesz za co walczył. Potem się może też dowiesz, co to był sarmacki republikanizm, cnoty republikańskie i to, jaki to ma związek z Kilińskim. Niestety nie sądzę, żebyś to zrobił, bo wolisz kleić bencwała. Dlatego kończę.

Napisał/a: consumer i sobie obejrzyj pomnik Kilińskiego

Bredzita Kulego Kąsumywujoncy na potengie.

Dowud zez pomnika mie powaleł na powałe. Czylisz wedug Kulegi Xionże Juzef Poniatoszczak beł Rzemianinem wew prostej linijce gdysz na pomniku odzianem jezd niczem cysorz rzemiański?

A swojo szoso cusz Kulega doszczega wew tem pomniku Kilińskiego (zez roku 1935) szarmanckiego? Jak tam Kulega doszczeg kontusz to niech se Kulega wyleguruje optykie wew oczodołach.

Pozatem ja akurantnie czytełem Pamiętniki Kilińskiego i zapewniwam Kulegie isz o szarmantyzmie nima tam nawet puł zdania.

Chibasz to beł szarmantys bezobjawowy jak skizofrenia wew ruskiej psychuszce.

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: consumer

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)

Napisał/a: consumer

Ty Kulego nie tyle nie czaisz obyczajowości polskiej, co najwyraźniej masz potężne luki w wiedzy historycznej. Tego się nie nadrobi uczestnictwem na rozrywkowym forum internetowym, zwłaszcza że występuje wybitna oporność na jakąkolwiek wiedzę.

Ino o naźwiska zapytełem i jusz Kulega wymienkła? Cieńko.

Zacznijmy od podstawówki: Bartosz Głowacki i Jan Kiliński.


W sumie tępak ma rację. Mieszkańcy Rzplitej Pawłowskiej całkiem możliwe, że nie nazywali sami się Sarmatami. Ale obywatelami już się poczuli i - mimo że chłopi - do Insurekcji przystąpili całkiem tłumnie, a i też wolontaryjnie do Powstania Listopadowego. Za co ich carat pokarał. Wykazuj teraz ćwokowi, że było to nic innego, jak tradycja republikanizmu przesuwana na chłopstwo. Tu: przez ks. Brzostowskiego.

Św. Józefie, dziękuję za opiekę i proszę o dalszą!

Napisał/a: Pref de Zoocałkiem możliwe, że nie nazywali sami się Sarmatami.

Tosz muwie: beł to szarmantys besobjawowy. Gowacki zez Kilęskim beli proste chopy totysz pozostaweli szarmantami szczeremi alesz nieświadomemi. Chibasz by wew morde szczelili jakby jeim ktuś pedział "ty potomku szarmancki"

Inaczy profesur Ehrlich. Ten to zaposiadyweł ep jak regał zez leninem ino szarmantys wew niem pszytłumieli okoliczności historyczni. Nuale tak wogule to nurmalnie ślachta szarmancko-jezorolimska

Wpadywem ino na kontrol iszby zeskątroloweć kiedysz sie ta dektura wewkącu rospiźgnie

Napisał/a: consumerOdnośnie uwag powyżej niejakiego Księcia - uwagi językowe są jednak uwagami marginalnymi. Do ogarnięcia jest całość zagadnienia, a nie tylko ... że tak powiem... etymologia czy prawidłowość brzmienia zastosowanych w tekście nazw.

Thezy są na czémś oparte. Weryfikuję to, co łatwo mi przychodzi, i wychodzi, że to "coś" jest często fałszywe. A język to jest bardzo ważna rzecz.

Napisał/a: consumerZawsze badając źródła historyczne mamy problemy z ustaleniem nazw odmiejscowych, imion i nazwisk. Zawsze bowiem występowały rozmaite oboczności językowe - i co z tego? Widziałem mapę z XVI wieku gdzie Płock nazwany był Ploczko. I też można dokonywać falsyfikacji daleko idącej na gruncie językowym, która wszelako nie prowadzi donikąd - bo jednak chodzi o konkretne miejsce na ziemi, a nie nazwę.

To nie jest nic dziwnégo, że przed ustaleniem się polskiéj orthographii ludzie się za bardzo do niéj nie stosowali. Przypuszczalnie zapis "Ploczko" denotował wymowę "Płocko". Nazwa miasta występuje wyłącznie w liczbie pojedyńczéj. Porównajmy całe wyrazy, wszystkie siedem przypadków:
wg Kolegowéj mapy — dziś w literackiéj polszczyźnie
N. Płocko — Płock
G. Płocka — Płocka
D. Płocku — Płockowi (parę wieków temu możliwe, że Płocku)
Acc. Płocko — Płock
I. Płockiem — Płockiem
L. Płocku — Płocku
V. Płocko — Płocku
Z sześciu używanych przypadków (bez wołacza) wychodzi zgodność ze stanem współczesnym w 50%. Tak naprawdę mamy do czynienia ledwie z jedną drobną zmianą, która slawisty ani trochę nie dziwi. Oboczności językowe w rodzaju gen. pl. tramwai / tramwajów są częścią języka i są znane ludziom, którzy się nim mniéj lub bardziéj fachowo zajmują.
Językoznawstwo diachroniczne jest nauką i ma swoję methodologję. Jeśli ktoś się świadomie powołuje na fakty językowe ignorując językoznawczą methodologję, to po prostu kłamie (ew. poprawia methodologję, ale to się robi jawnie, wskazując na popełniany dotychczas błąd i dokładnie go wyjaśniając, a nie po cichu ignorując starą praktykę).
Napisał/a: Pref de Zoo

Napisał/a: słowiańske xiążęOgółem po dotychczasowéj lekturze: sporo rzadkich tez, z którymi się zgadzam (Smoleńsk, nowy XIV wiek dzisiaj), ale w téj melodji jest zbyt wiele fałszywych nut, a ponadto wielu rzeczy nie jestem w stanie (bądź nie chce mi się) sprawdzić. Dlatego nikomu bym tego textu nie polecał. Część dalsza może jutro (jeśli w ogóle).

Oczywiście, że to jest mało ścisłe w niektórych detalach, ale tu chodzi o syntetyczne ogarnięcie całości zjawisk: historiografia ziem słowiańskich/ sarmackich narzucona i nauczana jest służką polityki, i to akurat takiej nam nieprzyjaznej. Chce Kulega z tą tezą polemizować? Że uczymy się/ jesteśmy uczeni bełkotu w stylu Anny Reid?
"The weirdest manifestation of the new exclusivity was the cult of 'Sarmatism', based on the lunatic notion that the Polish nobility were descended from a mythic eastern warrior-tribe called the Sarmatians, justifying an imaginary racial divide with the rest of the population." Cytat z oksfordzkiej "znawczyni", "specjalistki" od Europy Wschodniej, co ciągle czasami znaczy - "i Centralnej".

Ale co ta kobiéta ma do rzeczy? Naukowcowi, na przykład historykowi, zależy na dotarciu do prawdy. Anna Reid nie jest tu wcale częścią układu odniesienia. A z tego, że, przykładowo, kupa germańskich etymologij słowiańskich wyrazów latających po xiążkach i po Sieci jest fałszywa, wcale nie wynika, że w językach słowiańskich nié ma germanizmów. To, że Anna Reid pisze językiem niewłaściwym nauce i głupoty, to nie znaczy, że polska szlachta się wywodzi od Sarmatów.

A teraz co rzeczywiście wiémy: otóż Grecy znali jakieś ludy zamieszkujące dzisiejszą słowiańską Ukrainę i przekazali potomności jakieś ich nazwy oraz jakieś pojedyncze słowa z ich języków. Jeden z tych ludów, zwany po grecku Alanami, a po polsku obecne Osetyńczykami istnieje nawet do dziś i posługuje się językiem klasyfikowanym jako jeden z rodziny irańskich. Tak więc z danych językoznawczych wynika, że na północ od Morza Czarnégo mieszkały ludy irańskie (irańskojęzyczne) albo takie, których Grecy od ludów irańskich nie odróżniali. Języki irańskie są bliżéj spokrewnione z indoaryjskimi, ciutkę daléj z ormiańskim i bałtosłowiańskimi. Jest więc możliwe, że gdzieś pod tymi starożytnymi nazwami nadczarnomorskich ludów (Scyci, Sarmaci, Alanowie, Roxolanowie i co tam jeszcze) kryją się także Słowianie. Więcéj, jest to nawet prawdopodobne, bo z xiężyca przecież nie spadli. To jest wiedza pewna. I stąd do stwiérdzenia, że polska szlachta pochodziła od Sarmatów, bardzo daleka droga...
Tak naprawdę mamy więc trzy niesprzeczne hipothezy:
a) Słowianie (lub ich część) byli przez Greków opisani jako jeden z wyżéj wymienionych ludów albo potraktowani jako jego część;
b) Słowianie (lub ich część) zamieszkiwali Germanję;
c) Słowianie (lub ich część) zamieszkiwali tereny nieznane Grekom i Rzymianom.
Jestem zwolennikiem warjantu a+b+c.

inna wyszukiwarka, inne mapy, inna poczta
Ustrój mieszany + społeczeństwo obywatelskie

Napisał/a: Gnębon wakacjowy (zez palemko)Dowud zez pomnika mie powaleł na powałe

:-)

Napisał/a: Pref de Zoo

W sumie tępak ma rację. Mieszkańcy Rzplitej Pawłowskiej całkiem możliwe, że nie nazywali sami się Sarmatami. Ale obywatelami już się poczuli i - mimo że chłopi - do Insurekcji przystąpili całkiem tłumnie, a i też wolontaryjnie do Powstania Listopadowego. Za co ich carat pokarał. Wykazuj teraz ćwokowi, że było to nic innego, jak tradycja republikanizmu przesuwana na chłopstwo. Tu: przez ks. Brzostowskiego.

A czymże innym było przejmowanie republikanizmu, a więc i konstruktu obywatelskości, jak nie przyjmowaniem aksjologii, filozofii, jak i deontologii sarmackiej? To jest całościowe przyjęcie systemu skondensowanego w idei obejmującej jednocześnie tak Frycza-Modrzewskiego, jak i Stanisława Orzechowskiego. Nie było wówczas innego systemu politycznego, do którego chłopstwo i mieszczaństwo mogło się odwoływać (przecież nie nawiązywali do zagranicznego absolutyzmu, nespa?).

Pisząc o Kilińskim i odwołując się do jego wizerunku, chciałem zwrócić uwagę na to, że nawet sposób ubierania się był recepcją szlacheckich wzorców. Jest kontusz, jest pas, jest szabla. Oczywiście to drobiazg, ale ważny. Istotniejsze jednak było zanurzenie się w idei republikańskiej. Kiliński uznał swoją podmiotowość obywatelską i odpowiedzialność za ojczyznę - to była epifania sarmatyzmu.

Copyright © 2011 Rebelya.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.