Nie jestem na tyle zorientowany by wiedzieć ile kosztuje ubezpieczenie elektrowni atomowej w przypadku katastrofy ekologicznej. W kwestii zagadnienia o jakim rozmawiamy dotarłem w swoim życiu do kilku informacji naukowych, kilku informacji biznesowych a także posiadam ogólną wiedzę teoretyczną nt. elektrowni atomowych. Wyciągam wnioski na podstawie tej właśnie wiedzy. Mogę porozmawiać przy piwie, ale podczas rozmowy ze specjalistą miałbym szereg pytań i silną rządzę poznawczą.
Wracając do tematu, to nie wyobrażam sobie aby było tanio (nawet w skali budżetów narodowych krajów Europy) ubezpieczyć elektrownię atomową od skażenia tysięcy kilometrów kwadratowych ziemi, zatrucia wód gruntowych i powierzchniowych, kosztów usuwania skutków katastrofy. Mowa o miliardach € odszkodowania. Strzelam (na podstawie frywolnych szacunków i obliczeń), że rocznie to kwota 10-20 mln €.
BTW: Kilka ciekawostek:
1) Elektrownię atomową buduje się 5-12 lat od momentu startu inwestycji do momentu podpięcia do sieci energetycznej.
2) Elektrownie atomowe jakie się obecnie buduje są 2-3-krotnie mniej wydajne od naszej Elektrowni Bełchatów.