http://niezalezna.pl/200298-brytyjskie-media-sa-zgodne-to-wlasnie-polska-zasluguje-na-odszkodowania-za-ii-wojne-swiatowa

Ile kosztowało by sfinansowanie akcji odkłamującej dotychczasowe działania:
http://rebelya.pl/forum/watek/32959/

Chyba artykułów w brytyjskiej prasie polskojęzyczni nie powiążą z ...
nazizmem ...

http://niezalezna.pl/200301-gazeta-wyborcza-na-tropie-nazistow-oto-klasyka-manipulacji

Nie "brytyjskie media są zgodne", tylko dwie antypolskie szmaty "Sunday Express" i "Daily Mail" są zgodne.

Jedyna motywacja dla takich tekstów to sygnał "Brexit jest konieczny i to szybko, zanim polaczki zażądają reparacji od całej UE".

Jak trzeba było, to te same "media" były zgodne co do tego, że Polacy jedzą angielskie łabędzie.

Never hate your enemies. It affects your judgement.

Efekty? Czyli konkretnie co?

Przypominam, że w 1939 roku Wielka Brytania wypowiedziała nawet Niemcom wojnę! I czy w czymś nam to pomogło?

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Efekty? Czyli konkretnie co?

Przypominam, że w 1939 roku Wielka Brytania wypowiedziała nawet Niemcom wojnę! I czy w czymś nam to pomogło?

Nooo, Angolom pomogło

Angole nie wywiązali się z sojuszniczych zobowiązań (w 1939!) i jeszcze publikują artykuły nt tego,
że Polak zjadł łabędzia (ale beka) ...
Więc logicznym jest, że artykuły o których mowa w niczym nam nie pomagają:)
"Logika" leminżerii zdumiewa nawet doświadczonego badacza amatora ...
Może spróbuję łopatologicznie. Od początku ubiegłego wieku mamy do czynienia z nagonką na Polskę
i Polaków. Owa nagonka zyskała na sile w latach powojennych. Skala, perfidia i co gorsza użyte środki
nie mają precedensu w historii świata. Teraz wreszcie po latach poczyniono pierwsze kroki żeby nie tylko powstrzymać ale wręcz "odkręcić" kłamstwa. Nie jest to łatwe zadanie. Ale jak się podejmuje walkę nawet z pozoru nierealną to bywa tak, ze okoliczności sprzyjają. Znacznie bardziej nierealna była Idea Wszechpolska. Najbardziej niepoprawni optymiści liczyli na upadek jednego z zaborców. Granica na Odrze i Nysie to już w ogóle był kosmos etc etc Można mnożyć przykłady ale jako już rzekłem lemingom i tak nie rozszerzy to horyzontów jakie im przez 25 lat nakreślano w świadomości a co gorsza podświadomości.
Łatwiej byłoby odkłamać antypolskie plugastwa a nawet wyegzekwować należna odszkodowania
niż podnieść leminżerię z kolan ...

Zenek sie dowiedział o nagonce z niezaleznej i gupola. Nagonka zaczeła sie sie juz przed I rozbiorem.

Napisał/a: Anzelm

Zenek sie dowiedział o nagonce z niezaleznej i gupola. Nagonka zaczeła sie sie juz przed I rozbiorem.


A później się dziwisz, że określam cię mianem trolla gorszego sortu:)
Jakbyś zerknął choćby pobieżnie do zalinkowanego wątku to być może nawet do ciebie by dotarło,
że temat który jest dla takich jak ty powodem do kretyńskich "żarcików" znam dobrze od dawna
i nie z mediów, które ciebie tak bardzo bolą ...

Tak sie zenek składa, ze przemieszkałem w UK jakies 20 lat i naprawde nie musze sobie wyrabiac opinii o tamtejszych mediach z lektury niezaleznej, bo to dno jest.

"...Aż do śmierci stawaj do zapasów o prawdę,
a Pan Bóg będzie walczył o ciebie..."

http://www.nonpossumus.pl/ps/Syr/4.php

Napisał/a: zenek w.Znacznie bardziej nierealna była Idea Wszechpolska. Najbardziej niepoprawni optymiści liczyli na upadek jednego z zaborców. Granica na Odrze i Nysie to już w ogóle był kosmos etc etc

Tak, II wojna światowa i jej konsekwencje to był sukces Polski. Doprawdy trzeba być człowiekiem o wyjątkowo "szerokich horyzontach", aby dojść do takich wniosków.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Napisał/a: Anzelm

Tak sie zenek składa, ze przemieszkałem w UK jakies 20 lat i naprawde nie musze sobie wyrabiac opinii o tamtejszych mediach z lektury niezaleznej, bo to dno jest.

A antypolskie GWna to zawsze jest najwyższy poziom:)
Prostowanie ma większą siłę przebicia anzelm nie wtedy kiedy sie to robi na niszowym forum. Nawet jeśli obok marnych trolli udzielają się tam dyskutanci potrafiący wysilić się na coś więcej niz jednozdaniową trollerkę. Większą siłę przebicia ma w mediach o nieco większym zasięgu a tym bardziej
w mediach zagranicznych ...

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Napisał/a: zenek w.Znacznie bardziej nierealna była Idea Wszechpolska. Najbardziej niepoprawni optymiści liczyli na upadek jednego z zaborców. Granica na Odrze i Nysie to już w ogóle był kosmos etc etc

Tak, II wojna światowa i jej konsekwencje to był sukces Polski. Doprawdy trzeba człowiekiem o wyjątkowo "szerokich horyzontach", aby dojść do takich wniosków.


Ćpasz od rana?

Jeśli w Polsce istnieją media antypolskie, to ja sie ciebie zenek grzecznie pytam, dlaczego one jeszcze działaja. Jesli polski rzad toleruje taka sytuacje, to znaczy ze godzi sie na taka sytuacje i tylko udaje oburzenie. Dla zdrajców jest powróz, a nie pierdolenie bzdur na rebelkach itp. Jak to jest zenek, że zdrajcy i antypolacy bezkarnie sobie działaja po nosem polskiego rzadu?

To chyba żart?
Nie widzisz tego, ze nawet tak oczywiste sprawy jak Amber Gold czy patologie reprywatyzacyjne nie jest łatwo wyjaśnić?
Co do tego czy PiS nie działa zbyt łagodnie to trzeba by co najmniej osobnego wątku zeby to rozstrząsać.
http://rebelya.pl/forum/watek/85846/
Na pewno nie pomaga im to (albo tez daje alibi), że tacy jak ty z godna lepszej sprawy zapiekłością
sabotują posunięcia które niemal od razu dają tak niespodziewane efekty ...

Aaaa, czyli ja z Tadeuszem stoimy na drodze oczyszczenia Polski z patologii. Znam ten patent. Najbardziej Polsce szkodzą; brałny, korwinowcy, narodowcy, a nie tefałeny czy gazownie.

Napisał/a: Anzelm

Aaaa, czyli ja z Tadeuszem stoimy na drodze oczyszczenia Polski z patologii. Znam ten patent. Najbardziej Polsce szkodzą; brałny, korwinowcy, narodowcy, a nie tefałeny czy gazownie.


Ty jesteś tylko pioneczkiem nic nie znaczącym. Ale nawet tak żenująca trollerka służy sprawie
bo jako rzekli spece od machinacji, intryg etc - "nie ważnie czy mówią dobrze czy źle, grunt żeby mówili" .
Także nawet w takiej TFU-rczości jak twoja jak ktoś bardzo chce to znajdzie jakiś pozytyw:)

Napisał/a: Anzelm Aaaa, czyli ja z Tadeuszem stoimy na drodze oczyszczenia Polski z patologii.

Nie. Jesteście po prostu użytecznymi.

No na takiego pioneczka jak ja mobilizujesz wszystkie swoje moce twórcze? Robie co moge abyś sie mógł wykazać, a w reakcji komunały i banały za które ludzi z dorożek wyrzucali. Prezes mówi, o zdrajcach i kanaliach nie od dzisiaj, a wspomniani ciagle mają prawa wyborcze, działają jak cholera i mają plany na przyszłośc. Jedyną osobą, którą udało się prezesowi wyeliminowac był śp Andrzej Lepper, który zdradził największą tajemnice państwową; że kradną wszyscy, demokratycznie

"Tylko prawda jest ciekawa"

"Tylko prawda jest ciekawa"

Łabędzie to tradycyjne i znane z literatury kuchennej menu dawnej eleganckiej Brytyjskiej /i nie tylko/ kuchni. Była to wykwintna potrawa. Wyszły z mody i świadomości ale podejrzewam że dwór brytyjski co jakiś czas komsumuje łabędzie, gołębie, słowicze jajka i żaby-jak wpadną francuzy.

Napisał/a: Anzelm

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Efekty? Czyli konkretnie co?

Przypominam, że w 1939 roku Wielka Brytania wypowiedziała nawet Niemcom wojnę! I czy w czymś nam to pomogło?

Nooo, Angolom pomogło

W każdym bądź razie, w ostatecznym efekcie, zaszkodziło Hitlerowi.

Somewhere there must be a realm between, a realm akin to that ultimate realm where motion becomes rest and rest motion- Yukio Mishima

Napisał/a: akcja bezpośrednia

Napisał/a: Anzelm

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Efekty? Czyli konkretnie co?

Przypominam, że w 1939 roku Wielka Brytania wypowiedziała nawet Niemcom wojnę! I czy w czymś nam to pomogło?

Nooo, Angolom pomogło

W każdym bądź razie, w ostatecznym efekcie, zaszkodziło Hitlerowi.


Czy ja wiem? Czas pokazał, że to jednak Niemcy wygrały II WŚ.

You can sell people crap and make them eat it.

Dlatego napisałem o Fuhrerze, a nie o Niemczech - chłop nie przeżył wywołanej przez siebie wojny, choć co w międzyczasie napadł i zniszczył, to jego.

Somewhere there must be a realm between, a realm akin to that ultimate realm where motion becomes rest and rest motion- Yukio Mishima

A dziś się w grobie przewraca jak widzi co mu z Niemiec Makrela Engels uczyniła.

You can sell people crap and make them eat it.

Napisał/a: Rebeliant

Napisał/a: akcja bezpośrednia

Napisał/a: Anzelm

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Efekty? Czyli konkretnie co?

Przypominam, że w 1939 roku Wielka Brytania wypowiedziała nawet Niemcom wojnę! I czy w czymś nam to pomogło?

Nooo, Angolom pomogło

W każdym bądź razie, w ostatecznym efekcie, zaszkodziło Hitlerowi.


Czy ja wiem? Czas pokazał, że to jednak Niemcy wygrały II WŚ.

Raczej Pierwszą. Dominacja gospodarcza przy zachowaniu odrębnych administracyjnie państwowości i bez ludobójstwa niższych nacji (wyjąwszy "prawa reprodukcyjne"- niech się sami depopulują) z ich własną akceptacją - przynajmniej w decydującym momencie ofensywy gospodarczej.

stopka rozmiar 45

Napisał/a: Rebeliant

A dziś się w grobie przewraca jak widzi co mu z Niemiec Makrela Engels uczyniła.

Przeciwnie, jest z niej dumny. Ona skutecznie, acz powoli, buduje IV Rzeszę.

Ona niszczy cywilizację. Regres intelektualny, dążenie w dół, niszczenie kultury i dziedzictwa. Tego Hitler na pewno sobie i Niemcom nie życzył.

You can sell people crap and make them eat it.

Napisał/a: Anzelm

No na takiego pioneczka jak ja mobilizujesz wszystkie swoje moce twórcze? Robie co moge abyś sie mógł wykazać, a w reakcji komunały i banały za które ludzi z dorożek wyrzucali. Prezes mówi, o zdrajcach i kanaliach nie od dzisiaj, a wspomniani ciagle mają prawa wyborcze, działają jak cholera i mają plany na przyszłośc. Jedyną osobą, którą udało się prezesowi wyeliminowac był śp Andrzej Lepper, który zdradził największą tajemnice państwową; że kradną wszyscy, demokratycznie



Dla takich jak ty interes narodowy, zbrodnie na Polakach, antypolonizm etc to komunały. Na szczęscie dla coraz to większej grupy Polaków to konkrety.
A co do pozytywów twojej trollerki to zwróciłeś uwagę na tzw "antiizzeemmiittizmm". Dzieki czemu dyskusja zyskała na porównaniu z tym jak to wiadome lobby zaczyna właśnie od przygotowania gruntu a potem wydębia odszkodowania czasem zupełnie pod kosmicznym pretekstem
w przeciwieństwie do naszego jak najbardziej uzasadnionego upominania się o zaległe reparacje.


Co do wojny to jednak miliony Niemców zginęły. Oficjalne statystyki mówią o tym, że zginęło ich więcej niż Polaków. Nawet więcej niż obywateli II RP. Choć naszych strat na Wschodzie nie udało sie po dzis dzień dokładnie obliczyć. Do tego mnóstwo Niemek w różnym wieku zgwałconych przez sowietów.
Niemcy po dziś dzień pomimo tego, ze oświadczyli iż czas pokuty minął są terroryzowani nazistowską przeszłością. Oczywiście nie w przypadku kraju najbardziej poszkodowanego, który doswiadczał różnych krzywd od nich i wcześniej i cały czas doświadcza. Odwrotnie. Nas pouczają i jeszcze oskarżają
o faszyzm i nazizm właśnie. Ale to także wina sprzedajnych, zdegenerowanych j-elitek i skretyniałej leminżerii. Warto też podczas bilansowania wspomnieć o tym, że rozbici byli na dwa państwa. I po dziś dzień pomimo wpompowania wielu miliardów nie udało się wyrównać poziomów ...

Napisał/a: akcja bezpośrednia

Napisał/a: Anzelm

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Efekty? Czyli konkretnie co?

Przypominam, że w 1939 roku Wielka Brytania wypowiedziała nawet Niemcom wojnę! I czy w czymś nam to pomogło?

Nooo, Angolom pomogło

W każdym bądź razie, w ostatecznym efekcie, zaszkodziło Hitlerowi.

Rzecz w tym, że w 1939 roku Polska tak samo jak Węgry wcale nie musiała ustawiać się przeciwko III Rzeszy. Jednak wydawało się nam, że jesteśmy co najmniej skoczkiem, a byliśmy tylko pionkiem... Zastanawiam się czy obecnie nie popełniamy tego samego błędu.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Ale teraz nie ryzykujemy milionów ofiar. Co najwyżej nieco zaszkodzimy kiczowi pojednania. Pewnie
cześć szczególnie średniego pokolenia będzie wkurzona bo dobrze czuli się na kolanach. Ale gdyby młodych dalej zmuszać do klęczenia przed odwiecznymi "przyjaciółmi" to mogło by sie skończyć
jak z naginaniem gałęzi - albo by trzasła albo też pierdykła "naginaczy" ...
Oddzielny temat to straty materialne. Mnóstwo wrogich przejęć i to za grosze. Do tego za rządów niemieckiej agentury nic się nie opłacało a teraz to co było beczką bez dna zaczyna przynosić niebagatelne zyski (vide LOT). Oczywiście nasi adwokaci (jesteśmy winni?!) mogą się czuć zawiedzeni,
że Lufthansa nie przejęła tej firmy. Ale niech ich za to przepraszają przedstawiciele opozycji totalnej
i lemingi ...

Napisał/a: zenek w.Ale teraz nie ryzykujemy milionów ofiar. Co najwyżej nieco zaszkodzimy kiczowi pojednania.

Jeszcze w 1933 roku proponowaliśmy Francji wspólne załatwienie problemu o nazwie Hitler. 6 lat później, 2 tygodnie po rozpoczęciu wojny Niemcy byli już pod Warszawą.

Niestety Niemcy znowu stają się groźne. Pozwalają już sobie nawet na jawne krytykowanie Ameryki. Podobnie jest z Rosją, którą czuje się silniejsza dzięki Chinom. Nasi sojusznicy za to ponownie są daleko...

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Napisał/a: zenek w.Ale teraz nie ryzykujemy milionów ofiar. Co najwyżej nieco zaszkodzimy kiczowi pojednania.

Jeszcze w 1933 roku proponowaliśmy Francji wspólne załatwienie problemu o nazwie Hitler. 6 lat później, 2 tygodnie po rozpoczęciu wojny Niemcy byli już pod Warszawą.

Niestety Niemcy znowu stają się groźne. Pozwalają już sobie nawet na jawne krytykowanie Ameryki. Podobnie jest z Rosją, którą czuje się silniejsza dzięki Chinom. Nasi sojusznicy za to ponownie są daleko...

no i?

o co chodzi? konkretnie - co proponujesz?

I find your lack of faith disturbing

Ja się zastanawiam co byłoby dla Polski lepsze.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Najlepsza to by była sztama z kacapowem, ale to nierealne.

You can sell people crap and make them eat it.

Szkoda, że Ukraina jest w tak opłakanym stanie. Nie mówiąc już o Białorusi. Wtedy mielibyśmy znacznie lepsze karty.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

"Publicysta powiedział również, że trzeba walczyć o naszą pozycję w niemieckiej pamięci historycznej, ale należy się też zastanowić, czy moment, w którym szef MON mówi o zagrożeniu ze strony Rosji, a rosyjska Duma przygotowuje sankcje przeciw Polsce, jest najlepszy na występowanie z reparacjami wojennymi. – Trzeba rozróżnić między rodzajem pamięci prywatnej a polityką państwa. Można pojechać do Budapesztu, odwiedzić „dom terroru”, a potem pójść na Plac Wolności, gdzie stoi obelisk upamiętniający Armię Czerwoną. W Polsce byłoby to nie do pomyślenia. Państwo musi prowadzić politykę na wielu płaszczyznach. Nie mam nic przeciwko reparacjom, ale chciałbym, żeby tym się zajęła jakaś fundacja, a politycy nieco mogliby się od tej kwestii odsunąć. To, że mówią o tym wszyscy, wydaje mi się, że jest elementem nie najlepiej prowadzonej polityki. Niemcy do perfekcji opanowali sztukę hipokryzji. Politycy nie mają z krytyką Polski nic do czynienia. Dlaczego my musimy iść cały czas z otwartą przyłbicą? – dodał."

https://dorzeczy.pl/kraj/37867/Lisicki-Niemcy-do-perfekcji-opanowali-sztuke-hipokryzji.html

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Napisał/a: Rebeliant

Ona niszczy cywilizację. Regres intelektualny, dążenie w dół, niszczenie kultury i dziedzictwa. Tego Hitler na pewno sobie i Niemcom nie życzył.

Nie życzył. On to wprowadził w życie.

http://wolnosc24.pl/2017/08/03/rozroba-po-meczu-w-ciechanowie-zydowski-portal-nakreca-antypolska-nagonke-video/


Nawet przedstawiciele lobby mającego decydujące zasługi dla nakręcania antypolskiej histerii widzą, że coś się zmieniło:

http://niezalezna.pl/200334-klub-z-izraela-prostuje-klamstwa-o-kibicach-legii-quotbezpodstawne-oskarzeniaquot

PS
Czemu po raz kolejny wysyłają do Polski klub z sierpem i młotem w herbie?
Czy byliby szczęśliwi gdyby do erec Israel przyjeżdżały kluby ze swastą w herbie?

Jeszcze raz Lisicki, bo pisze to co ja :)

"Mój senny koszmar

Kiedy marszałek Józef Piłsudski żegnał się z życiem i przekazywał swoim następcom rady, podkreślił, że Polska nie może sobie pozwolić na jednoczesny konflikt ze Związkiem Sowieckim i z hitlerowską III Rzeszą.

„My na dwa fronty wojny prowadzić nie możemy – mówił Piłsudski dowódcom. – Więc ja was wojny na dwa fronty uczyć nie będę. Wojna na dwa fronty to znaczy ginąć tu, na placu Saskim, z szablami w dłoni w obronie honoru narodowego”. Czasy się zmieniają, ustroje przemijają, ale czy ta podstawowa mądrość – nie wolno dopuścić do jednoczesnego starcia z Moskwą i Berlinem – już nie obowiązuje? Gdy patrzymy na obecną polską politykę zagraniczną, wydaje się, że nie.

Kilka dni temu prof. Andrzej Nowak zwrócił uwagę, tłumacząc weta prezydenta Andrzeja Dudy, jak niebezpieczna jest sytuacja, w której jednocześnie wprowadzenie przeciw Polsce sankcji rozważają rosyjska Duma i unijna Bruksela. Ta oczywistość do rządzących chyba nie dociera. Jeśli prawdą jest, jak twierdzi minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, że obecnie największym zagrożeniem dla polskiej niepodległości jest Rosja, to należałoby dbać co najmniej o poprawne stosunki z Niemcami. Jednak Warszawa, dokładnie w tym samym czasie, kiedy w Rosji coraz głośniejsze są wezwania do zemsty i do rozprawy z Polską, znajduje się w sporze z Berlinem. Nie bardzo rozumiem, czemu ma służyć projekt występowania, akurat teraz, z powojennymi roszczeniami wobec Berlina. Minister Macierewicz uważa je za „bezdyskusyjne”. Być może. Podobnie bezdyskusyjne byłyby zapewne roszczenia wobec Moskwy za straty i łupienie Polski w okresie PRL. Tylko moralna słuszność nie musi jeszcze oznaczać politycznej korzyści. Nie każda prawnie możliwa operacja jest roztropna. I nie każda chwila jest dla niej odpowiednia. Po prostu wojna na zbyt wielu frontach nie popłaca.

Czasy się zmieniły, ustroje przemijają – to prawda. Warto jednak pamiętać, że również w latach 30. ubiegłego wieku nikt niemal nie wierzył, iż ponad głowami Polski nastąpi porozumienie dwóch, jak mogło się wydawać, śmiertelnych wrogów. A jednak się pogodzili, i to kosztem Polski. Tak, wiem, brzmi to całkiem surrealistycznie, ale niech będzie, zaryzykuję i powiem, jaki sen mnie dręczy: Czy nie można sobie wyobrazić, że pewnego dnia Berlin uzna w Moskwie gwaranta zagrożonej „demokracji” w Polsce? Oby to był tylko groteskowy koszmar.

W głośnym wywiadzie dla tygodnika „Sieci Prawdy” minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, obok licznych mniej i bardziej kąśliwych uwag pod adresem prezydenta, podzielił się z czytelnikami i taką myślą: „W polityce warto mieć charakter. Pokazał to choćby Viktor Orbán, który nie przejmował się demonstracjami, krytyką czy próbami ośmieszania, ale zmieniał kraj wbrew europejskiemu establishmentowi i jego liderom. Większość rodaków jest mu wdzięczna za odwagę”. Tyle że to przeciwstawienie rzekomo twardego Orbána miękkiemu Dudzie kupy się nie trzyma. Orbán, o czym minister Ziobro chyba musi wiedzieć, widząc negatywne zagraniczne skutki reformy swojego Sądu Najwyższego, potrafił się cofnąć. Naprawdę warto to przypomnieć ministrowi i innym politykom PiS – w polityce charakter nie polega na umiejętności bicia głową w ścianę.

A skoro już o Orbánie mowa, to kto tu jest od kogo bardziej uzależniony? – pytam. Polska od Węgier czy Węgry od Polski? Kto na kogo bardziej zdany i kto może pozwolić sobie na więcej? Owszem, Polska bardzo się cieszy, że dzięki deklaracji Viktora Orbána unijne sankcje nam nie grożą. Ciekawe tylko, że Węgry, wielki przyjaciel Polski, nie miały żadnych skrupułów, żeby w przededniu spotkania państw Trójmorza w Warszawie podpisać wielką umowę gazową z Rosją. Równie ciekawe, że żaden głos krytyki z Warszawy się nie pojawił, mimo to owa węgiersko-rosyjska umowa ideę Międzymorza wywraca. Tak zatem w kwestii zarówno reformy sądownictwa, jak i polityki zagranicznej Orbán pokazał zręczność, elastyczność i – nie waham się tego powiedzieć – egoizm. Popiera Warszawę, ale interesy robi z Moskwą, idzie na wojnę z Brukselą, ale kiedy dostrzega ryzyko, umie ustąpić. Dokładnie odwrotnie, niż robi to Warszawa, która czy to w sprawach wielkich, czy małych zawsze postępuje pryncypialnie i zawsze gotowa jest iść, mniemam, na całość. Nie wyobrażam sobie, żeby Budapeszt dopuścił do sytuacji, w której jednocześnie na Węgry nałożyłyby sankcje i Rosja, i Unia Europejska. W przypadku Polski to jak najbardziej możliwe."

https://tygodnik.dorzeczy.pl/37787/Moj-senny-koszmar.html

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Kompletnie od czapy.
Porównanie napomknięcia o nierozliczonych po dziś dzień reparacjach z ...
wojną jest jak dla mnie "nieco" przesadzone.
To tak jakby do tej pory było cacy a my psujemy tę bajeczną współpracę. Nie chce się powtarzać
ale Niemcy próbują zniszczyć Polskę poprzez dążenie do regionalizacji, degenerowanie sprzedajnych j-elitek, wpływanie na wyniki wyborów poprzez niemieckie media polskojęzyczne, kupowanie volkswagendeutschy czy FOX deutschy etc etc
Przypomnę także, że kumanie się z innym odwiecznym przyjacielem ze Wschodu to nie jest słuszna kara dla podludzi za bezczelne napomkniecie o długu. Pierwszy Nord Stream powstawał w czasach kiedy kicz pojednania był jednie słusznym, obowiązującym trendem. Ten wyraz solidarności jakim nas nasi adwokaci obdarowali nie przeszkodził we wciskaniu nam nachodźców (w imię solidarności a jakże). I to także nie była słuszna kara bo ekipa reprezentująca dwór niemiecki a bodajże Ewa "Metr w Głąb" Kopacz w naszym imieniu zobowiązała się na ten wyraz solidarności czy też dzielenia się kłopotem jaki sobie unia zafundowała ...
Co do Orbana to już dawno pisałem, że nie jest po stronie Rosji tylko po stronie Węgier po prostu:
http://rebelya.pl/forum/watek/75406/

Napisał/a: zenek w.Kompletnie od czapy.
Porównanie napomknięcia o nierozliczonych po dziś dzień reparacjach z ...
wojną jest jak dla mnie "nieco" przesadzone.

Zdumiewa mnie to przekonanie, że Polsce wojna nie grozi.

O wojnie na Ukrainie Kolega nie słyszał? A o przesmyku suwalskim? A o manewrach Zapad-2017?
http://www.polskieradio.pl/130/4963/Artykul/1803767,Ekspertka-o-manewrach-Zapad2017-Obawia-sie-nie-tylko-Zachod

Bez Ameryki Polska jest bezbronna nawet w konfrontacji z samymi Niemcami (które mają prawie 7 razy większe PKB niż my). I niestety Amerykanie nie chcą rozlokować w Polsce nawet jednej dywizji...

Co my na tym całym zamieszaniu z odszkodowaniami mamy do zyskania? Bo przecież oczywiste jest, że Niemcy żadnych pieniędzy nam nie dadzą. Skoro my powołujemy się na fakt, że to władze PRL to oni cynicznie stwierdzą, że zniszczenia Polski dokonał totalitarny reżim nazistowski, a nie państwo niemieckie. I tyle z tego będzie...

Co najwyżej znowu poczujemy moralną wyższość. Ale w stosunkach między państwami, które nie są bytami osobowymi nie ma kategorii moralnych.

Dlatego to co pisze brytyjska prasa nie powinno mieć dla nas żadnego znaczenia. Warto się raczej zastanowić czy znowu nas nie podpuszczają jak w 1939 roku bajając coś o jakichś gwarancjach... I czy przypadkiem znowu nie ustawiamy się lekkomyślnie w kontrze jednocześnie do Rosji i Niemiec.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Zdumiewa mnie jak to Kolega po raz kolejny wyciąga wnioski od czapy. Uważam, że Niemcy nie wymordują tym razem milionów Polaków za to że wspomnieliśmy o ich długu wobec nas. Natomiast
nigdzie nie twierdziłem jakoby poważni politycy czy nawet amatorscy komentatorzy nie powinni brac pod uwagę zagrożenia wojennego ze Wschodu.
O USA, wojskach amerykańskich w Polsce i w ogóle współpracy już pisałem:
"... Ale nawet jakby brać USA wręcz za wroga (chyba nikt nie wątpliwości, że to mniejszy wróg niż Rosja czy Niemcy) to lepszy wróg zza Oceanu niż zza miedzy. Jak to ktoś mądry powiedział: " w polityce międzynarodowej nie ma przyjaciół, są tylko interesy". A interesem Ameryki jest posiadanie w środku Europy niezatapialnego lotniskowca. A i utarcie nosa innym członkom NATO nie zaszkodzi. Niepokoi mnie obecność obcych wojsk. Ale nie sposób nie zauważyć, że do tej pory gdyby jednak NATO nam pomogło to najbliższy nam geograficznie kraj to Niemcy. A ci już od dawna (na razie gospodarczo) dogadują się z Rosją. Wśród licznych scenariuszy (a naprawdę fachowi politycy rozpatrują nawet te najbardziej odjechane) można sobie wyobrazić taki: Rosja atakuje od Wschodu, od Zachodu udziela nam pomocy najbliższy kraj NATO. Obie armie zatrzymują się na Wiśle. Świat wstrzymuje oddech. Wtedy ktoś ratuje światowy pokój doprowadzając do stabilizacji na linii Wisły. A potem taki status quo utrzymuje się powiedzmy przez ponad 120 lat ..."
http://rebelya.pl/forum/watek/87431/
Pisałem tam także o gwarancjach brytyjskich.
Ale porównywanie bezcennego głosu w mediach brytyjskich z ...
gwarancjami z 1939 to kolejny odlot.
O sensie upominania się o należne nam odszkodowania pisałem juz tyle razy, ze nie będę się powtarzał ...
A co ustawiania nas w kontrze do odwiecznych "przyjaciół" to zwrócę uwagę na to, że to oni ustawiają się w kontrze i to od czasów kiedy to polskojęzyczni zarządcy nadstawiali doooopy ile wlezie ...

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Ja się zastanawiam co byłoby dla Polski lepsze.

i co ci wychodzi?

I find your lack of faith disturbing

Zdania wyrobionego nie mam, bo nie posiadam dostępu do wszystkich danych, a sytuacja jest dynamiczna.

Ale może być tak, że stoimy przed wyborem: albo my wprowadzamy Euro albo Rosjanie zielone ludziki.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Dla Polski najlepsze byłoby gdzieś się przeprowadzić. Znalezc lokalizacje najpierw trzeba. Potem sprzedac niemcom, to co jest między Odrą i Bugiem i przeprowadzic sie gdzieś na Madagaskar, a oni niech sobie tutaj łby urywają.

Napisał/a: zenek w.Zdumiewa mnie jak to Kolega po raz kolejny wyciąga wnioski od czapy. Uważam, że Niemcy nie wymordują tym razem milionów Polaków za to że wspomnieliśmy o ich długu wobec nas.

Ależ ja nic takiego nie twierdzę. Krytykuję tylko lekkomyślne ustawianie nas w kontrze do Niemiec i Rosji.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Albo w sytuacji, gdy Afrykanie opuszczają Afryke, to na kontynencie znalezc jakieś miejsce.

I jeżeli rzeczywiście stoimy przed takim wyborem to musimy pamiętać, że Amerykanie i Brytyjczycy będą nas zachęcali do tej dej drugiej opcji. Bo w ich interesie jest, aby Rosjanie i Niemcy skoncentrowali swoje siły i wysiłki na konfrontacji z Polską. Sytuacja byłaby analogiczna do tej z roku 1939.

Napisał/a: Anzelm Dla Polski najlepsze byłoby gdzieś się przeprowadzić. Znalezc lokalizacje najpierw trzeba. Potem sprzedac niemcom, to co jest między Odrą i Bugiem i przeprowadzic sie gdzieś na Madagaskar, a oni niech sobie tutaj łby urywają.

To się nazywa realpolitik ;)

Napisał/a: Anzelm Albo w sytuacji, gdy Afrykanie opuszczają Afryke, to na kontynencie znalezc jakieś miejsce.

To już nie lepiej Morze Karaibskie? Bliżej USA - bezpieczniej. I chyba nie tak gorąco.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

"Twierdzenie, że damy sobie radę jednocześnie i z Moskwą i z Niemcami, jest założeniem mesjanistycznym.

Dzięki tej szkole mesjanistycznej tak łatwo utraciliśmy państwo, na które czekaliśmy 123 lata i które odzyskaliśmy tylko cudem, dzięki faktowi, że jednocześnie i Rosja i Niemcy legły w gruzach, co było wydarzeniem tak cudownym, że nie można było się spodziewać, aby się powtórzyło w ciągu jednego pokolenia po raz drugi.

Myśmy powinni byli rozumieć w roku 1939, że idąc na wojnę z Niemcami, idziemy jednocześnie na wojnę z Rosją, że nie stać nas na wojnę na dwa fronty i że wojować z Niemcami możemy tylko wtedy, gdy mamy zapewniony pokój ze strony Rosji, a wojować z Rosją możemy tylko wtedy, gdy mamy zapewniony pokój ze strony Niemiec. Ale myśmy tym oczywistym prawdom zadawali zawsze kłam, właśnie dlatego, że jesteśmy... mesjanistami."

"Polityka jest sztuką kierowania uczuciami i emocjami, tak jak inżynieria jest sztuką kierowania żywiołem. Puszczenie narodu, by szedł drogą swoich emocji i odruchów nie jest polityką, lecz brakiem i zaprzeczeniem polityki..."

"Dwóch ludzi w naszych porozbiorowych dziejach miało odwagę zerwać z tym romantycznym pięknoduchostwem w polityce polskiej i zrozumieć, że sojusze egzotyczne mogą być dobrym uzupełnieniem polityki zagranicznej, ale nigdy jej podstawą. Byli to: Piłsudski i Dmowski. Jeden w 1914 roku powiedział: „trudno, trzeba iść z Niemcami”, drugi: „trudno, trzeba iść z Rosją”."

Stanisław Cat-Mackiewicz

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Silna gospodarka i wojsko to najlepsze rozwiązanie. a Chcieć mieć popr komunikacje z tymi lub tymi to sb możemy. Oni wiedzą w jakiej jesteśmy sytuacji i gdzie tkwi nasza korzyść a ich strata. Dla jednych i drugich liczą się tylko dwa podstawowe argumenty polityczne. Przemoc i interesy. Gra jak w szachy.Każdy widzi ruch przeciwnika i zna jego cel ale nie ma lub ma pomysł na sytuację. W przypadku niemiec i rosji gramy z dwoma na raz i żadne umizgi tego nie zmienią. Trzeba kombinować.

No to od kima czeba odkupic przynajmniej dwie rakiety z głowicami. Jedną na Berlin, a druga na Moskwe. Na wiele to sie nie zda ale troche czasu mozna kupić.

Napisał/a: Nielenin Silna gospodarka i wojsko to najlepsze rozwiązanie

Przede wszystkim gospodarka. Siła ekonomiczna kraju bierze się z siły politycznej. Siła ekonomiczna natomiast z wolnościowej polityki gospodarczej. Historia USA i Chin jest tego dowodem.

Jeżeli Polska przejdzie na zdrowy kapitalizm i włączy piąty bieg to w kilkanaście lat jest w stanie dwukrotnie zmniejszyć swój dystans do Niemiec. Podobnie jak Irlandia do Wielkiej Brytanii 30 lat temu.

A gdyby tak samo uczyniły i inne państwa naszego regionu to nasza sytuacja nie byłaby już taka zła.

Odnośnie wojska to poza obroną terytorialną przydałoby się też wprowadzić powszechny dostęp do broni.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

No dobra, a moze ktos zna firme która zajmie się dopłatą do odszkodowania za szkode całkowitą pojazdu?

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Zdania wyrobionego nie mam, bo nie posiadam dostępu do wszystkich danych, a sytuacja jest dynamiczna.

Ale może być tak, że stoimy przed wyborem: albo my wprowadzamy Euro albo Rosjanie zielone ludziki.

albo zabór niemiecki albo rosyjski - taki wybór?

I find your lack of faith disturbing

Czy w Estonii jest zabór niemiecki?

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Napisał/a: Filioquist

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Zdania wyrobionego nie mam, bo nie posiadam dostępu do wszystkich danych, a sytuacja jest dynamiczna.

Ale może być tak, że stoimy przed wyborem: albo my wprowadzamy Euro albo Rosjanie zielone ludziki.

albo zabór niemiecki albo rosyjski - taki wybór?

Moznaby awstryjców podpuscić jeszcze, żeby się podłączyli. Przemawia przeze mnie prywata ze względów lokalizacyjnych

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Zdania wyrobionego nie mam, bo nie posiadam dostępu do wszystkich danych, a sytuacja jest dynamiczna.

Ale może być tak, że stoimy przed wyborem: albo my wprowadzamy Euro albo Rosjanie zielone ludziki.


To po co nam NATO skoro przed Moskalami ma nas chronić ...
Euro?

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Napisał/a: zenek w.Zdumiewa mnie jak to Kolega po raz kolejny wyciąga wnioski od czapy. Uważam, że Niemcy nie wymordują tym razem milionów Polaków za to że wspomnieliśmy o ich długu wobec nas.

Ależ ja nic takiego nie twierdzę. Krytykuję tylko lekkomyślne ustawianie nas w kontrze do Niemiec i Rosji.

A ja zwracam uwagę na to, że to wspomniani odwieczni "przyjaciele" ustawili sie w kontrze do nas i to w czasach "polityczki" nadstawiania tego i owego. Do tego zwracam uwagę, że kompletnie nieadekwatne jet porównywanie wspomnienia o długu do ...
wojny.
I warte co najmniej oddzielnego wątku jest to jakie to straty ponieśliśmy w wyniku polityki spolegliwości. W tym straty niepowetowane np śląski .., "naród".

Napisał/a: Nielenin

Silna gospodarka i wojsko to najlepsze rozwiązanie. a Chcieć mieć popr komunikacje z tymi lub tymi to sb możemy. Oni wiedzą w jakiej jesteśmy sytuacji i gdzie tkwi nasza korzyść a ich strata. Dla jednych i drugich liczą się tylko dwa podstawowe argumenty polityczne. Przemoc i interesy. Gra jak w szachy.Każdy widzi ruch przeciwnika i zna jego cel ale nie ma lub ma pomysł na sytuację. W przypadku niemiec i rosji gramy z dwoma na raz i żadne umizgi tego nie zmienią. Trzeba kombinować.


Rządy ekspozytury niemieckiej zniszczyły nas także gospodarczo. A i Rosjanie interesy typu noewola gazowa mieli zabezpieczona na kilkanaście lat (agentura chciała na kilkadziesiąt ale opozycja trochę zmniejszyła wymiar kary) ...

Napisał/a: Nielenin Silna gospodarka i wojsko to najlepsze rozwiązanie.

Podobno dzięki #DobrejZmianie gospodarkę i wojsko mamy teraz tak kwitnące i silne jak nigdy (tzn nasze własne wojsko jest jeszcze w intensywnej budowie, ale jesteśmy zabezpieczeni obecnością na naszej ziemi wojsk amerykańskiego sojusznika - nikt nie odważy się nas teraz ruszyć ). Widocznie Partia uznała, że to najlepszy moment na wykorzystanie naszej wzmocnionej pozycji dla uskuteczniania twardej postawy w polityce zagr. (żeby coś konkretnego ugrać). Oby mieli (Prezes, MON i MSZ) rację.

Są dwa państwa, które moga sobie pozwolic na lecenie w kulki dzięki moznym protektorom, Izrael i KRL-D. Wydaje mnie sie, ze takiego statusu jeszcze nie uzyskaliśmy. Czy jest na to szansa?

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Napisał/a: Nielenin Silna gospodarka i wojsko to najlepsze rozwiązanie

Przede wszystkim gospodarka. Siła ekonomiczna kraju bierze się z siły politycznej. Siła ekonomiczna natomiast z wolnościowej polityki gospodarczej. Historia USA i Chin jest tego dowodem.


tylko gwoli sprostowania. W Chinach nie ma wolnosci gospodarczej, nie wiem skad bierze sie ten mit.

Od korwinowego pieprzenia głupot sie bierze

Napisał/a: Anzelm

Od korwinowego pieprzenia głupot sie bierze


Krul już dawno temu jako przykład wolności gospodarczej podawał Białoruś (że o Gen. Gubern. nie wspomnę).

Napisał/a: zenek w.To po co nam NATO skoro przed Moskalami ma nas chronić ...
Euro?

Euro oznacza pogłębienie integracji i wejście do gospodarczej strefy wpływów UE, w której dominują Niemcy. Wtedy w ich interesie jest zapewnienie nam bezpieczeństwa.

W obecnej sytuacji to co Kaczyński mówił o potrzebie stworzenia Armii Europejskiej wcale nie musi być takie głupie.

Bo pytanie jest takie: czy NATO bez Francji i Niemiec jest w stanie zapewnić nam bezpieczeństwo?

Napisał/a: zenek w.I warte co najmniej oddzielnego wątku jest to jakie to straty ponieśliśmy w wyniku polityki spolegliwości. W tym straty niepowetowane np śląski .., "naród".

A czy teraz nie bliżej nam do sytuacji z lat 30-tych? I czy w związku z tym nie powinniśmy się raczej zastanowić co może się stać jeżeli znowu przeszacujemy swoje (oraz naszych sojuszników) możliwości?

Napisał/a: japisz Podobno dzięki #DobrejZmianie gospodarkę i wojsko mamy teraz tak kwitnące i silne jak nigdy (tzn nasze własne wojsko jest jeszcze w intensywnej budowie, ale jesteśmy zabezpieczeni obecnością na naszej ziemi wojsk amerykańskiego sojusznika - nikt nie odważy się nas teraz ruszyć ). Widocznie Partia uznała, że to najlepszy moment na wykorzystanie naszej wzmocnionej pozycji dla uskuteczniania twardej postawy w polityce zagr. (żeby coś konkretnego ugrać). Oby mieli (Prezes, MON i MSZ) rację

Sam Naczelnik powiedział, że to temat na kilka lat. Rzecz w tym, że za trzy lata odbędą się w USA następne wybory prezydenckie.

Napisał/a: Anzelm Są dwa państwa, które moga sobie pozwolic na lecenie w kulki dzięki moznym protektorom, Izrael i KRL-D. Wydaje mnie sie, ze takiego statusu jeszcze nie uzyskaliśmy. Czy jest na to szansa?

Izrael jest otoczony samymi słabeuszami. My niestety nie.

Napisał/a: 1-0-1tylko gwoli sprostowania. W Chinach nie ma wolnosci gospodarczej, nie wiem skad bierze sie ten mit.

Ja słucham amerykańskich biznesmenów, którzy twierdzą, że w Chinach jest obecnie więcej kapitalizmu niż na Zachodzie.

Napisał/a: Anzelm Od korwinowego pieprzenia głupot sie bierze

Ja Korwina nigdy nie słuchałem.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Niby słabeusze, a mocarstwo europejskie skutecznie podbijają. Przeciez taki Izrael mogliby w tydzień zadeptać. Cos ich powstrzymuje

Euro, unijna armia ... Przestaje się dziwić czemu Kol. Tadeusz doznał wzmożenia antypis kiedy akurat
ci robią coś przeciw tym, którzy forsują unijny totalitaryzm:)
Wspominany powyżej erec Israel to efekt finalny rojeń syjonistów, którzy nawet przez Zydów uznawani byli już nie za oszołomów ale wręcz regularnych wariatów ...

, którzy nawet przez Zydów uznawani byli już nie za oszołomów ale wręcz regularnych wariatów ...No dokładnie tak jak rojenia tutejszych mocarstwowców

Napisał/a: zenek w.Euro, unijna armia ... Przestaje się dziwić czemu Kol. Tadeusz doznał wzmożenia antypis kiedy akurat
ci robią coś przeciw tym, którzy forsują unijny totalitaryzm:)
Wspominany powyżej erec Israel to efekt finalny rojeń syjonistów, którzy nawet przez Zydów uznawani byli już nie za oszołomów ale wręcz regularnych wariatów ...

Dlatego Miłościwie Panujący Nam Niezależny-od-nikogo Prezydent "veto" Duda z namaszczeniem palił świeczki chanukowe w Belwederze.

Z tymi swieczkami bym nie wyłaził na swiatło dzienne, bo jak internety sobie odswiezą pamięc, to moze być nieswojo co poniektórym

Napisał/a: Anzelm Z tymi swieczkami bym nie wyłaził na swiatło dzienne, bo jak internety sobie odswiezą pamięc, to moze być nieswojo co poniektórym

?

Tymczasem w Hitlerowie:

http://www.pch24.pl/do-polski-latam-tylko-sztukasami--niemcy-traktuja-napasc-na-polske-jak-dobry-zart,53622,i.html

„Do Polski latam tylko sztukasami”. Niemcy traktują napaść na Polskę jak dobry żart

Gdy strona polska mówi o odszkodowaniach od Niemców za zniszczenia z okresu II wojny światowej, nasi zachodni sąsiedzi zdaje się znakomicie się bawią wspominając ten okres. W jednym ze sklepów internetowych dostępna jest koszulka z napisem: „Do Polski latam tylko sztukasami”. Śmierć ludzi, którzy zginęli w nalotach ich bawi?
„Nach Polen fliege ich nur mit dem Stuka” – właśnie taki napis znajduje się na koszulce jednego z niemieckich sklepów internetowych, handlujących odzież i akcesoria o tematyce militarnej. Sklep na Facebooku ma 90 tys. polubień.
Fraza w tłumaczeniu oznaczająca „Do Polski latam tylko sztukasami”, nawiązuje do samolotów bojowych, używanych przez Niemców podczas II wojny światowej podczas ataku na Polskę. Były to samoloty Junkers Ju 87 Stuka, z charakterystycznymi syrenami akustycznymi, które były uruchamiane podczas wprowadzania samolotu w lot nurkowy. W niemieckiej propagandzie maszyna stała się symbolem wielkości Luftwaffe.
Na oferowanej koszulce znajduje się rysunek samolotu nadlatującego od północnego zachodu nad terytorium Polski w obecnym jego kształcie.W ofercie sklepu można znaleźć podobną w wymowie kszulkę, na której widnieje czołg oraz napis: „Polen besuche ich nur auf Ketten” (tłum. Polskę odwiedzam tylko na łańcuchach).
Pozostaje pytanie o to, kogo bawi śmierć ludzi, którzy zginęli w trakcie niemieckich działań wojennych.
Źródło: wprost.pl

**************

Powinniśmy drukować własne koszulki - Do Berlina tylko z RAF Airlines.

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewskitwierdzą, że w Chinach jest obecnie więcej kapitalizmu niż na Zachodzie

Kapitalizm a wolność gospodarcza to niekoniecznie to samo. Są kraje gdzie kapitalizm jest mniej lub bardziej koncesjonowany, regulowany, podporządkowany określonym grupom oligarchicznym, ręcznie sterowany przez czynniki polityczne... W Chinach chyba nie ma jednak wolności gospodarczej w tym sensie że biznes może robić każdy obywatel i na równych (sprawiedliwych) zasadach - interesy robią ci obywatele, którzy mają pozwolenie od władz i na takich warunkach, jakie poszczególni biznesmeni są w stanie sobie załatwić u tej władzy. Kapitalizm nie musi być związany z wolną konkurencją.

Napisał/a: Anzelm

, którzy nawet przez Zydów uznawani byli już nie za oszołomów ale wręcz regularnych wariatów ...No dokładnie tak jak rojenia tutejszych mocarstwowców


A kto jest "mocarstwowcem"?
Czy może ci co nieśmiało wspominają o reparacjach?

Napisał/a: lewarek.pl

Napisał/a: Rebeliant

Ona niszczy cywilizację. Regres intelektualny, dążenie w dół, niszczenie kultury i dziedzictwa. Tego Hitler na pewno sobie i Niemcom nie życzył.

Nie życzył. On to wprowadził w życie.

W sumie jak się na to z tej strony popatrzy, to wykapany tatuś z Makreli Engels.
Swoją drogą ktoś gdzieś w sieci Internet twierdził, że Makrela to córka z in vitro z nasienia Hitlera i jednej z sióstr Ewy Braun. Zestawienie zdjęć obok siebie ukazuje też pewne podobieństwa genetyczne - ot taka historia ;-)

You can sell people crap and make them eat it.

Napisał/a: Michał Baczek

Tymczasem w Hitlerowie:

http://www.pch24.pl/do-polski-latam-tylko-sztukasami--niemcy-traktuja-napasc-na-polske-jak-dobry-zart,53622,i.html

„Do Polski latam tylko sztukasami”. Niemcy traktują napaść na Polskę jak dobry żart

Gdy strona polska mówi o odszkodowaniach od Niemców za zniszczenia z okresu II wojny światowej, nasi zachodni sąsiedzi zdaje się znakomicie się bawią wspominając ten okres. W jednym ze sklepów internetowych dostępna jest koszulka z napisem: „Do Polski latam tylko sztukasami”. Śmierć ludzi, którzy zginęli w nalotach ich bawi?
„Nach Polen fliege ich nur mit dem Stuka” – właśnie taki napis znajduje się na koszulce jednego z niemieckich sklepów internetowych, handlujących odzież i akcesoria o tematyce militarnej. Sklep na Facebooku ma 90 tys. polubień.
Fraza w tłumaczeniu oznaczająca „Do Polski latam tylko sztukasami”, nawiązuje do samolotów bojowych, używanych przez Niemców podczas II wojny światowej podczas ataku na Polskę. Były to samoloty Junkers Ju 87 Stuka, z charakterystycznymi syrenami akustycznymi, które były uruchamiane podczas wprowadzania samolotu w lot nurkowy. W niemieckiej propagandzie maszyna stała się symbolem wielkości Luftwaffe.
Na oferowanej koszulce znajduje się rysunek samolotu nadlatującego od północnego zachodu nad terytorium Polski w obecnym jego kształcie.W ofercie sklepu można znaleźć podobną w wymowie kszulkę, na której widnieje czołg oraz napis: „Polen besuche ich nur auf Ketten” (tłum. Polskę odwiedzam tylko na łańcuchach).
Pozostaje pytanie o to, kogo bawi śmierć ludzi, którzy zginęli w trakcie niemieckich działań wojennych.
Źródło: wprost.pl

**************

Powinniśmy drukować własne koszulki - Do Berlina tylko z RAF Airlines.

Jakby u nas pojawily sie takie koszulki, darcia ryja nie byloby konca, w hitlerowie za to mozna, jak widac i na tutejszym forumku, milujacy wolnosc nawet sie nie zajakneli

"Tylko prawda jest ciekawa"

Napisał/a: zenek w.

Napisał/a: Anzelm

, którzy nawet przez Zydów uznawani byli już nie za oszołomów ale wręcz regularnych wariatów ...No dokładnie tak jak rojenia tutejszych mocarstwowców


A kto jest "mocarstwowcem"?
Czy może ci co nieśmiało wspominają o reparacjach?

Napisał/a: zenek w.null
Kontrybucje czy reparacje zwykle narzucają pokonanym, zwycięzcy. Aby pokonac niemców trzeba byc mocarstwem, chociaz lokalnym.

Napisał/a: Anzelm

Napisał/a: zenek w.

Napisał/a: Anzelm

, którzy nawet przez Zydów uznawani byli już nie za oszołomów ale wręcz regularnych wariatów ...No dokładnie tak jak rojenia tutejszych mocarstwowców


A kto jest "mocarstwowcem"?
Czy może ci co nieśmiało wspominają o reparacjach?

Napisał/a: zenek w.null
Kontrybucje czy reparacje zwykle narzucają pokonanym, zwycięzcy. Aby pokonac niemców trzeba byc mocarstwem, chociaz lokalnym.

My tam niewiele rzeczywiscie mozemy, ale wystarczy ze włączy sie USA i juz sprawa bedzie wygladala inaczej. A Stanom ewidentnie na tym zalezy, zeby ukrocic panoszenie sie hitlerowa

"Tylko prawda jest ciekawa"

Napisał/a: zenek w.Euro, unijna armia ... Przestaje się dziwić czemu Kol. Tadeusz doznał wzmożenia antypis kiedy akurat
ci robią coś przeciw tym, którzy forsują unijny totalitaryzm:)

Widzę, że niektórzy nie potrafią bez insynuowania... Euro i unijna armia może się dla nas po prostu okazać koniecznym mniejszym złem. Ale gdybyśmy z Obwodem Kaliningradzkim nie graniczyli, a Białoruś była krajem niezależnym i silniejszym to optowałbym za opuszczeniem struktur unijnych.

Napisał/a: japisz Kapitalizm a wolność gospodarcza to niekoniecznie to samo. Są kraje gdzie kapitalizm jest mniej lub bardziej koncesjonowany, regulowany, podporządkowany określonym grupom oligarchicznym, ręcznie sterowany przez czynniki polityczne... W Chinach chyba nie ma jednak wolności gospodarczej w tym sensie że biznes może robić każdy obywatel i na równych (sprawiedliwych) zasadach - interesy robią ci obywatele, którzy mają pozwolenie od władz i na takich warunkach, jakie poszczególni biznesmeni są w stanie sobie załatwić u tej władzy. Kapitalizm nie musi być związany z wolną konkurencją.

Wygląda to chyba w ten sposób, że na poziomie małych i średnich przedsiębiorstw wolność gospodarcza jest tam całkiem duża. Jeżeli natomiast chodzi o przedsiębiorstwa duże i wielkie to potrzebne jest już zgoda lub przynależność od władzy. Jednak mechanizmy rynkowe zostają zachowane. Kolejną sprawą jest fakt, że wiele sfer życia nie jest upaństwowionych tak jak na Zachodzie. Nie ma państwowych emerytur czy służby zdrowia. Szkolnictwo też jest chyba w większej mierze prywatne.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Napisał/a: Roberto CarlosMy tam niewiele rzeczywiscie mozemy, ale wystarczy ze włączy sie USA i juz sprawa bedzie wygladala inaczej. A Stanom ewidentnie na tym zalezy, zeby ukrocic panoszenie sie hitlerowa

Wielkiej Brytanii i Francji w 1939 roku też zależało...

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Napisał/a: Tadeusz Zakrzewski

Napisał/a: Roberto CarlosMy tam niewiele rzeczywiscie mozemy, ale wystarczy ze włączy sie USA i juz sprawa bedzie wygladala inaczej. A Stanom ewidentnie na tym zalezy, zeby ukrocic panoszenie sie hitlerowa

Wielkiej Brytanii i Francji w 1939 roku też zależało...

Tadziu co ty porownujesz, teraz jest inna sprawa, wizyta Trampa w przeddzien wizyty w hitlerowie o tym dobitnie swiadczy. Gienek zalinkowal kiedys do artykulu opisujacego aktywna dzialalnosc Stanow w Europie, pewnikiem czytales.

"Tylko prawda jest ciekawa"

Tak moze wstepnie, to nasi szpece zaczęliby od wyegzekwowania do niemiaszków kosztów naprawy tej ciężarówki zniszczonej w zamachu w Berlinie.

Napisał/a: Anzelm

Napisał/a: zenek w.

Napisał/a: Anzelm

, którzy nawet przez Zydów uznawani byli już nie za oszołomów ale wręcz regularnych wariatów ...No dokładnie tak jak rojenia tutejszych mocarstwowców


A kto jest "mocarstwowcem"?
Czy może ci co nieśmiało wspominają o reparacjach?

Napisał/a: zenek w.null
Kontrybucje czy reparacje zwykle narzucają pokonanym, zwycięzcy. Aby pokonac niemców trzeba byc mocarstwem, chociaz lokalnym.

Kontrybucja to co innego reparacje.


"...Widzę, że niektórzy nie potrafią bez insynuowania..."
Kolega jest świadom tego, że postuluje pozbywanie się atrybutu suwerenności czy wręcz tworzenie armii ... unijnej?
Żart w obliczu powyższego to nie jest jeszcze najgorsze jak można by to potraktować ...

Napisał/a: Anzelm Tak moze wstepnie, to nasi szpece zaczęliby od wyegzekwowania do niemiaszków kosztów naprawy tej ciężarówki zniszczonej w zamachu w Berlinie.

Niestety, tutaj po raz pierwszy muszę się zgodzić. Niestety.

O właśnie, tak a propos...
http://fakty.interia.pl/raporty/raport-brytyjskie-referendum/aktualnosci/news-gigantyczny-rachunek-za-brexit-wielka-brytania-sie-buntuje,nId,2426194

Rzecznik brytyjskiej premier Theresy May powiedział w poniedziałek, że "nie uznaje" kwoty 40 miliardów euro, którą według spekulacji medialnych Wielka Brytania miałaby wpłacić do budżetu Unii Europejskiej przed wyjściem ze Wspólnoty.

W niedzielę "Sunday Telegraph" podał, powołując się na źródła w rządzie i służbie cywilnej, że negocjatorzy są gotowi zgodzić się na wpłatę do unijnej kasy 36 mld funtów (40 mld euro), które miałyby pokryć m.in. zobowiązania budżetowe Wielkiej Brytanii wobec UE do końca bieżącego wieloletniego budżetu, czyli do 2020 roku.

Jak zaznaczono, zdaniem negocjatorów to jedyny sposób, by po miesiącach opóźnień rozmowy w sprawie wyjścia Zjednoczonego Królestwa ze Wspólnoty posunęły się do przodu.

Rzecznik przebywającej na wakacjach premier May tłumaczył w poniedziałek, że "w liście uruchamiającym procedurę z artykułu 50. (wyjścia z Unii) premier jasno zaznaczyła, że Wielka Brytania i UE potrzebują przedyskutowania warunków uczciwego porozumienia dotyczącego naszych praw i zobowiązań jako państwa członkowskiego".

"Jeśli chodzi o tę liczbę, to nie uznaję jej" - podkreślił, zastrzegając jednak, że "nie będzie na bieżąco komentował trwających rozmów" w sprawie brexitu.

Rzecznik zaznaczył jedynie, że początek negocjacji pomiędzy stronami był "konstruktywny" i udało się przedyskutować "znaczną liczbę istotnych tematów".

W poniedziałkowych wydaniach dzienników "The Telegraph" i "The Times" eurosceptyczni posłowie Partii Konserwatywnej oskarżyli negocjatorów o próbę podejmowania strategicznych decyzji, gdy parlamentarzyści - w tym czołowi zwolennicy brexitu, jak minister spraw zagranicznych Boris Johnson i minister handlu międzynarodowego Liam Fox - są na urlopie.

Jeden z konserwatywnych zwolenników brexitu Jacob Rees-Mogg zapowiedział w rozmowie z "Telegraphem", że wraz z innymi eurosceptycznymi posłami nie dopuści do przegłosowania przepisów zezwalających na wpłatę 36 mld funtów, nawet jeśli oznaczałoby to konieczność głosowania przeciwko własnemu rządowi w Izbie Gmin.

"To jest o wiele za dużo. Nie ma w tym żadnej logiki, bo przecież nie jesteśmy prawnie zobowiązani, żeby cokolwiek im zapłacić, a założenie, że musimy wydać pieniądze, żeby opuścić klub, jest z założenia błędne" - tłumaczył Rees-Mogg.

Wielka Brytania rozpoczęła procedurę wyjścia z Unii Europejskiej w marcu i powinna opuścić wspólnotę do końca marca 2019 roku.
*************

Dlatego i my, pod kątem plexitu za lat parę (oby), powinniśmy również negocjować. Twardo.

Napisał/a: Anzelm Kontrybucje czy reparacje zwykle narzucają pokonanym, zwycięzcy. Aby pokonac niemców trzeba byc mocarstwem, chociaz lokalnym.

Jak rozumiem, Belgia czy Holandia po DWŚ były regionalnymi mocarstwami? Hitlerowo skończyło im dopiero gdzieś pod koniec lat 90tych spłacać reparacje.

Napisał/a: Roberto CarlosTadziu co ty porownujesz, teraz jest inna sprawa, wizyta Trampa w przeddzien wizyty w hitlerowie o tym dobitnie swiadczy. Gienek zalinkowal kiedys do artykulu opisujacego aktywna dzialalnosc Stanow w Europie, pewnikiem czytales.

W czasie zimnej wojny w RFN stacjonowało zdaje się 250 tys. amerykańskich żołnierzy. Teraz w Polsce nie mają nawet jednej dywizji... A tylko to ma realne znaczenie.

Napisał/a: zenek w.Kolega jest świadom tego, że postuluje pozbywanie się atrybutu suwerenności czy wręcz tworzenie armii ... unijnej?

Nie postuluję pozbawienia się przez Polskę atrybutu suwerenności, bo utworzenie Armii Europejskiej oczywiście wcale nie musi tego oznaczać.

“You need Power, only when you want to do something harmful otherwise Love is enough to get everything done.” Charlie Chaplin

Napisał/a: Tadeusz ZakrzewskiW czasie zimnej wojny w RFN stacjonowało zdaje się 250 tys. amerykańskich żołnierzy. Teraz w Polsce nie mają nawet jednej dywizji... A tylko to ma realne znaczenie.

Jak rozumiem, były tam też dywizje z Danii, Holandii czy Luksemburga? I w latach 90tych też tam stały?

Napisał/a: Michał Baczek

Napisał/a: Anzelm Kontrybucje czy reparacje zwykle narzucają pokonanym, zwycięzcy. Aby pokonac niemców trzeba byc mocarstwem, chociaz lokalnym.

Jak rozumiem, Belgia czy Holandia po DWŚ były regionalnymi mocarstwami? Hitlerowo skończyło im dopiero gdzieś pod koniec lat 90tych spłacać reparacje.

No najwidoczniej były skoro im płacili a nas olali. Jest szkoła, ze size doesnt matter

Napisał/a: Anzelm No najwidoczniej były skoro im płacili a nas olali. Jest szkoła, ze size doesnt matter

Jasne. Zwłaszcza z Luksemburga. Może jeszcze powiesz, że w latach 50tych Niderlandy wypowiedziały wojnę RFN i wjechały tam kilkoma dywizjami?
:D

Akurat wojska Luksemburga nalezały do zwycięskiej koalicji i wzieły udział w paradzie zwyciestwa w Londynie. Wygrali więc wojne z niemcami, a Polaków tam nie było, więc przegrali. Może się zdziwisz ale tam byli nawet Etiopczycy, Jordańczycy i nasi południowi sąsiedzi. Nie wiem tylko czy na kase się załapali.

Napisał/a: Anzelm Akurat wojska Luksemburga nalezały do zwycięskiej koalicji i wzieły udział w paradzie zwyciestwa w Londynie. Wygrali więc wojne z niemcami, a Polaków tam nie było, więc przegrali. Może się zdziwisz ale tam byli nawet Etiopczycy, Jordańczycy i nasi południowi sąsiedzi. Nie wiem tylko czy na kase się załapali.

Pytam raz jeszcze, czy Luksemburg albo Belgia wysyłały swoje czołgi na Bonn w 1950tym? Nie strugaj głupka o jakichś gównianych paradach.

A o odszkodowaniach Cejrowski w punkt:

https://www.youtube.com/channel/UCgo2BrI5xkXduYvYv6lskkg

Co ty pierdzielisz za bzdury dobry człowieku. Kwestia odszkodowań została ustalona w Jałcie, dopieta w Poczdamie. Połowe zabrali sowieci, reszta została podzielona w/g uznania mocarstw zachodnich. Ruscy mieli nas spłacic ze swojej działki. Wiec przestań juz pierdolić smuty, bo nuda....a Belgia i Holandia są wiekszymi mocarstwami nie tylko od Polski ale i od ruskich, Holandia na pewno

Napisał/a: Anzelm

Co ty pierdzielisz za bzdury dobry człowieku. Kwestia odszkodowań została ustalona w Jałcie, dopieta w Poczdamie. Połowe zabrali sowieci, reszta została podzielona w/g uznania mocarstw zachodnich. Ruscy mieli nas spłacic ze swojej działki. Wiec przestań juz pierdolić smuty, bo nuda....a Belgia i Holandia są wiekszymi mocarstwami nie tylko od Polski ale i od ruskich, Holandia na pewno

Piszesz przecież, że powinniśmy militarnie wyegzekwować od niemiec te odszkodowania. Jak widać, da się inaczej, tylko trzeba mieć właściwych sojuszników po swojej stronie - przykład kraje Beneluksu.
Ale to zbyt trudne do ogarnięcia dla coponiektórych. Nawet to, że amerykanie wciąż okupują niemcy.
Francuzów dopiero co skończyli spłacać, i to za I WŚ. Dlaczego nie wycenić wszystkiego i nie wystawić rachunku? Gówniane umowy z PRLem czy ZSRS mogą sobie w dupę wsadzić.

Ale sprawa reparacji została wyciszona przez Amerykanów juz chyba w 49 roku, bo przynosiła odwrotny skutek. Tak swoją szosą, to niemcy wygrali na tych reparacjach. Pazerni Angole, Ruscy i Francuzi podemontowali ciezki przemysl niemiecki i powywozili do siebie. Technologie z lat 20-30 . W to miejsce pobudowali nowoczesne fabryki z planu Marszala i znowu byli na czele. Nie zawracaj głowy.

Napisał/a: Anzelm Nie zawracaj głowy.

No jasne. Lepiej zrzec się od niemców wszelkich roszczeń, i "nie zawracać głowy".
Przecież ich ofiary jeszcze żyją (m.in. dzieci, które przeżyły masakry na Woli - dziś w TVP info był z nimi wywiad, obecnie to ludzie pod 80kę).

Lepiej i łatwiej zrobić jak za Tuska - jedz, pij i nie drażnij Ruska. I żeby była ciepła woda w kranie.
Tylko czy to będzie zgodne z polską racją stanu?

Dobrej nocy wszystkim.

Ale jeszcze raz ci powtarzam, że ruscy maja naszą cześc odszkodowań. Ile trzeba powtarzac, ty jakies blokady głowy masz?

Swoją szosą to kontrybucje przynoszą jakies odwrotne skutki. Jak prusacy obłozyli Francuzów niewyobrazalną kontrybucja w wys 5mld franków, to ci nie tylko spłacili to w 3 lata ale jeszcze tak wystrzelili gospodarczo, ze w 10 lat podwoili produkcje gospodarczą

Dr Strangelove OK

Zachowaj Porządek, a Porządek zachowa Ciebie

Napisał/a: Anzelm

Akurat wojska Luksemburga nalezały do zwycięskiej koalicji i wzieły udział w paradzie zwyciestwa w Londynie. Wygrali więc wojne z niemcami, a Polaków tam nie było, więc przegrali. Może się zdziwisz ale tam byli nawet Etiopczycy, Jordańczycy i nasi południowi sąsiedzi. Nie wiem tylko czy na kase się załapali.


Myślałem, ze po tym:
ceny karpia
życzliwi doradzili
niemieckie samochody
amerykański gaz
sprzątaczka i jej ZUS
a tak w ogóle to Niemcy są pod okupacją i do okupantów powinniśmy zgłaszać swe pretensje ...
- żadną "argumentacją" już mnie nie zaskoczysz ale z tym Luksemburgiem to przyznam
beka do kwadratu:)
Napisał/a: Anzelm

Swoją szosą to kontrybucje przynoszą jakies odwrotne skutki. Jak prusacy obłozyli Francuzów niewyobrazalną kontrybucja w wys 5mld franków, to ci nie tylko spłacili to w 3 lata ale jeszcze tak wystrzelili gospodarczo, ze w 10 lat podwoili produkcje gospodarczą


Bo wspomnienie o należnych nam reparacjach to wyraz troski o naszych adwokatów:)

No i co wniosłes do dyskusji zenek?

Copyright © 2011 Rebelya.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.